Ostatnio wiele osób pisze, że tradycyjna telewizja (nazywana czasem linearną) traci na oglądalności ze względu na wzrost jakości ofert internetowych. Nie ma co zaprzeczać, przy czym jeszcze długo będzie ona rynkiem dominującym pod względem zysków z reklam. Ale i to się zmieni kiedyś, podobnie jak ma to miejsce z papierowymi gazetami, które ciągną już „na oparach” .
Zmiany (nie twierdzę, że korzystne) są wszędzie, w 2016 roku przekroczyliśmy barierę, gdzie obecnie więcej jest użytkowników internetu korzystających z urządzeń mobilnych (smartfony, tablety) niż z klasycznych komputerów i laptopów.
Do napisania dzisiejszego wpisu zainspirowało mnie kilka zdarzeń z ostatnich tygodni. Jesień 2016 stała pod znakiem nowych kanałów TV wprowadzanych do oferty cyfrowej telewizji naziemnej. I tak pojawiły się kanały Nowa TV (nadająca np. kontynuację serialu „Moda na sukces”, o którego przerwaniu emisji zadecydowała kiedyś TVP), Metro TV (w której 49% udziałów ma Discovery Communications, może wkrótce uatrakcyjnią ten kanał), Telewizja WP (do której przeniósł się Maciej Orłoś), Zoom TV (gdzie gwiazdą jest Jarosław Kuźniar). Kanał Zoom TV nadaje już kilka tygodni, a analiza za listopad 2016 dała mu 0,06% udziału w rynku telewizyjnym (źródło Wirtualnemedia.pl).
Jako że moja kablówka działa z ogromnym opóźnieniem przy wprowadzaniu takich nowości, sam nie miałem okazji oglądać nic na tych kanałach, jednak wczytując się w ofertę programową tych stacji trudno nie oprzeć się wrażeniu, że to raczej niszowe stacje i nawet sumaryczna ich oglądalność Polsatowi (15% rynku) czy TVNowi (10% rynku) nie dorówna. Istnieje blisko 150 polskojęzycznych kanałów i tworzenie kolejnych to solidne wyzwanie obciążone sporym ryzykiem finansowym. Widać, że są jednak tacy, którzy uważają, że coś na tym zarobią.
Kolejna sprawa, to silne promowanie (w tym na wielu blogach) w ostatnim czasie Netflixa, który wszedł oficjalnie do Polski ze swoją ofertą. Młodzi pieją z zachwytu nad amerykańską papką serialową, inni narzekają, że wciąż im mało, bo nie wszystkie produkcje mają polską wersję językową. Dodatkowo oferta nieoczekiwanie się zmienia, zawęża. Z pewnością VoD (treści wideo na żądanie dostępne przez internet) to pomysł, który nadal będzie mocno zyskiwał na oglądalności, ale jest to usługa rozproszona u wielu dystrybutorów i sam Netflix to nie medium, które daje nam wszystko.
Sam nie korzystałem z oferty Netflixa, bo po ćwierć wieku oglądania amerykanizmów, zwyczajnie mi się one znudziły. Owszem, jest trochę wyjątków, o trzech przykładach takich seriali z USA pisałem już wcześniej.
Zatem co ja oglądam? Stawiam wciąż na telewizję tradycyjną (ale pozbawioną reklam dzięki możliwości nagrywania konkretnych audycji, filmów). Jest sporo wartościowych kanałów, które w różnym stopniu angażują mój czas, pisałem o tym już na przed rokiem. Czasem jakieś braki uzupełnię w VoD (ipla). Ale nie zapominajmy o innej technologicznej nowości, jaką daje nam internet. Chodzi o darmowe wideo (no niestety z reklamami, ale pomijalnymi po 6 sekundach) na youtube. Tu też powstają mniej lub bardziej profesjonalne audycje i to te, których w klasycznej telewizji nie puszczą z powodu nadmiernych kontrowersji (politycy i reklamodawcy mogą być niezadowoleni z tego, że ktoś mówi na ekranie PRAWDĘ – coś niezwykle rzadkiego w klasycznych mediach!).
Co sam oglądam i mogę polecić na youtube? Obecnie i tak ostro selekcjonując, nie jestem w stanie nadążyć z oglądaniem oferty ledwie 5 kanałów: Niezależna Telewizja NTV, Tagen TV, Polska Akademia Zdrowia PAZ (i jeszcze kanał osoby powiązanej z PAZ – chodzi o Jerzego Ziębę i jego filmiki na temat prawdy o zdrowiu i polskiej służbie zdrowia – więcej o tej wyjątkowej osobie w moim wpisie: Jak być zdrowym).
Jak widać, nie są to żadne kanały najlepszych polskich youtuberów, o których wspomina w swoim najnowszym rankingu Jason Hunt – możecie zatem zerknąć czy i Wy znajdziecie dla siebie coś wartościowego w tych może nieco niszowych, ale wartościowych kanałach.
A jak to jest u Was, drodzy czytelnicy? Z jakiego medium korzystacie najczęściej? Dla mnie wciąż (produkcje filmowe, seriale) wygrywa szeroki pakiet kablówki wzbogacony kanałami premium, na drugim miejscu kanały youtube (ale nie te ze śmiesznymi filmikami), a póki co o Netflikxie nawet nie myślę. Polecam dalszy ciąg wiadomości na ten temat w kolejnym wpisie.


IMO nie powinno się porównywać tych dwóch mediów. YT i netflix są dostępne bez ograniczeń (pomijam kwestie płatności), telewizja emituje sygnał na żywo.
Druga sprawa to oferta. Interesują mnie merytoryczne programy – a tych w telewizji jak na lekarstwo, w dodatku cały czas wałkuje się te same tematy od lat – od kilkunastu lat nie mam kablówki – wystarcza mi sygnał (aktualnie) dvb-t. To czego nie znajdę na YT to filmy i seriale, chociaż znajduję ciekawe programy – a co jeszcze ciekawsze wyprodukowane dla lub przez samą telewizję.
Do netflixa mam ten sam zarzut co Ty, mało produkcji ze świata.
I paradoksalnie to w zwykłej tv, na legalu mogę obejrzeć film czy serial wyprodukowany we Francji, Szwecji czy Japonii – nie jest to też satysfakcjonujące jeżeli idzie o dostępny wybór.
bagienny ostatnio opublikował…Trzeba wierzyć w znaki
Ja to mogę powiedzieć, że telewizji to nie oglądam praktycznie w ogóle. Jedyne co i to w sumie pilnuję co tydzień to piłka nożna. Mecz ukochanej drużyny to tylko w TV, a przecież można i na kompie. Jednak na takie widowisko to czuję większy komfort psychiczny przed TV. Dodatkowo zdarza mi się jakiś film w TV czasem obejrzeć. Bardziej to musi się jednak trafić jakiś film, który znam i sentyment mnie ściąga przed TV. A tak to rzeczywiście wszystko na kompie – VOD, YT, czy inne strony wspierające video.
Netflix ma fajny system zapamiętywania ostatnio oglądanych pozycji, zamrażania ich, no i w ogóle wysoką jakość obrazu. Jego ogromną wadą jest mały wybór treści. Youtube to dla mnie zupełnie co innego – krótkie filmiki nagrywane przez ludzi. Nigdy nie eksplorowałam niczego innego na YT. Telewizji nie oglądam wcale, od 9 lat żyję bez telewizora. Filmy oglądam w sieci, lubię Player.pl. Ipla ma gorszy obraz, więc już nie oglądam, ale na początku oglądałam. Najbardziej w tej chwili lubię cda.
Gorgonzola ostatnio opublikował…Hosting dla e-sklepu
Youtube to nie tylko krótkie filmiki, coraz częściej YouTuberzy inwestują w jakość. Sami użytkownicy YT wymagają profesjonalizmu, któremu twórcy muszą sprostać robić coraz lepsze treści. Formaty, które sprawdzały się w telewizji są również przenoszone do sieci, gdzie cieszą się ogromną popularnością (program gimpera).
Netflix jest świetną platformą, która się rozwija bardzo szybko, nawet na naszym rynku. Ale moim zdaniem telewizja tradycyjna będzie się jeszcze długo cieszyć powodzeniem 🙂
Internet wygrywa. Tu m wybór oglądam co chcę i kiedy chcę. TV niestety nie jest tak elastyczna. Tu trzeba się dostosować do programu który akurat leci. Człowiek lubi decydować o tym co robi i co ogląda, dlatego właśnie jest tak popularny.
Racja, internet wygrywa, a zwłaszcza filmiki na youtube
Internet to wszystko, na Youtubie uwielbiam oglądać o aktualnościach lub zabawne filmiki z Panoramy Morskiej