No i mamy wiosnę, choć jeszcze nie widać jej za oknem, to prognozy pogody są bardzo obiecujące. Pora będzie skończyć zimowy letarg i siedzenie w domu z książką lub przed ekranem, zatem i moje wpisy dotyczące różnych aspektów telewizji też już powoli należy zakończyć.
Dzisiejszy wpis zbiegł się z akcją 21. urodzin Canal+, kiedy to prawie każdego dnia mamy premierę polskiego hitu kinowego sprzed roku („Ziarno prawdy”, „Disco polo”, „Polskie gówno”, „Jeziorak”, „Warsaw by Night”, „Carte blanche”) oraz zamianą nazwy (i pewnie nieco oferty) kanału HBO Comedy na HBO 3.
Ostatnio próbowałem uzasadnić, że wcale nie jest tak kiepsko z ofertą polskich stacji TV, o ile nie szczędzimy grosza – najlepsza bowiem opcja kosztuje niemało. Chodzi tu o pakiety z kanałami premium, głównie filmowymi. Ale nie wszystkie z tych pakietów są równie atrakcyjne, o ile przez atrakcyjność określić emitowanie najnowszych produkcji kinowych (w kanałach premium filmy pojawiają się dużo wcześniej, niż w otwartych telewizjach, zwykle po roku od premiery kinowej, ale czasem wcześniej, nawet po 9 miesiącach, ostatnim takim przykładem może być najnowsza część „Terminatora Genisys”).
Mamy do wyboru praktycznie 4 takie pakiety, w tym jeden z nich raczej odstaje od reszty pod względem wiekowości filmowych premier, chodzi o pakiet FilmBox. Jako przykład porównawczy przedstawię dane z połowy 2015 roku, kiedy to wyznacznikiem nowości były filmy z lat 2013/2014. I tak w ciągu jednego miesiąca na poszczególnych kanałach pojawiło się odpowiednio (pierwsza wartość to łączna liczba wyemitowanych filmów w badanym miesiącu, druga to liczba premier, trzecia i czwarta to liczba wyemitowanych filmów wyprodukowanych w roku 2013 i 2014):
Canal+: 270/12/78/117
Canal+ Film: 331/8/99/100
HBO: 344/5/95/117
HBO 2: 317/0/122/100
FilmBox Premium: 393/0/2/1
FilmBox Extra: 360/0/20/0
Cinemax: 383/7/72/78
Cinemax 2: 367/0/74/78
To są po dwa wiodące kanały z każdego pakietu, co prawda FilmBox emituje niby nieco więcej filmów, bo choć wszystkie kanały są całodobowe, to np. na Canal+ bywają mecze piłki nożnej i produkcje własne niefilmowe. Ponadto Canal+ oferuje od 2015 roku dwie wersje pakietu, jedna z 5 a druga z 7 kanałami (Canal+, Canal+ Film, Canal+ Family, Canal+ Seriale, Canal+ Sport, Canal+ Sport2, Canal+ Discovery) a do tego w każdej z wersji dostępny jest uzupełniający Canal+ 1 (to kopia Canal+ opóźniona o godzinę) – dawniej można było się odciąć od sportu, obecnie nie ma takiej opcji i dlatego to tak drogi pakiet (zależnie od dystrybutora od 40 do 50 zł miesięcznie i to w cenach promocyjnych umów).
Znacznie tańszy jest pakiet HBO z 3 kanałami, za które trzeba zapłacić w okolicach 25-30 zł, nieco mniej premier, mniejsza różnorodność, zero sportu i programów popularnonaukowych, do tego więcej produkcji USA. Ale zarówno w pakietach Canal+ jak i HBO pojawiają się premierowe polskie produkcje kinowe (nigdy te same, oferty premierowe są wykluczające się), a nawet seriale, o czym wcześniej pisałem.
Pod względem premier i liczby kanałów (tylko 2) uboższy jest pakiet Cinemax. Jest tam więcej starszych filmów (w tym tych, które wcześniej emitowano na kanałach HBO), ale za to dużo produkcji kinowych spoza USA, co może być dodatkową zaletą prócz ceny, która wynosi w różnych sieciach od 10 do 20 zł. O tym, czy warto, przekonam się od przyszłego miesiąca, bo ten pakiet dołączy do wyżej wspomnianych pakietów Canal+ i HBO, z których już korzystam i jak dla mnie warto – porównując z cenami biletów kinowych dla zabieganych ludzi, którzy tylko w weekendy mają czas coś obejrzeć, a do tego często premiery kinowe z braku czasu im przepadają 🙂 [Edycja – faktycznie było warto, fajne kino europejskie i nie tylko mają!].
Najtańszy pakiet płatny to FilmBox (4 lub 5 kanałów, w tym 2 traktowane jako Premium, reszta bywa powszechnie dostępna w różnych sieciach kablowych bez dodatkowych opłat), cena od 7 do 16 zł. Tu niestety filmów z ostatnich dwóch lat nie uświadczymy – to raczej tańsza wersja dla mniej wymagających, w sumie to mam wrażenie, że da się te filmy złapać w większości na innych stacjach i trudno o dobrą argumentację na zamówienie tego dodatkowo płatnego pakietu.


Dla mnie kanały premium są w ogóle nieopłacalne, bo nie przepadam za telewizją, ale moja mama często ją ogląda i też o dodatkowych kanałach nie marzy (mówi, że najczęściej i tak nie ma nic ciekawego do obejrzenia, albo akurat nie ma niczego, co trafiłoby w jej gust) 🙁
Zaciekawił mnie tytuł wpisu, wchodzę i patrzę, a tam „No i mamy wiosnę, choć jeszcze nie widać jej za oknem, to prognozy pogody są bardzo obiecujące” ☺
Myślę sobie, o co chodzi o nagle dochodzę do wniosku, że chociaż wpis jest z marca, to pogoda wiele się nie zmieniła. Większość czasu jest po prostu zimno…
Zainteresowalam się wpisem, bo ja nie korzystam z opcji dodatkowych kanałów i byłam ciekawa, jak to wygląda w praktyce i mimo pokazanych tu plusów i minusów – nadal nie będę korzystać.
Po prostu mnie się to nie opłaca, bo prawie w ogóle nie oglądam telewizji ☺ Ostatni raz chyba włączyłem tv ponad tydzień temu 😂
Anna Rosińska ostatnio opublikował…„Przebudzenie Lukrecji” Laura Adori
Jeśli oglądasz mało telewizji to branie ich jest całkowicie nieopłacalne. 😉
Bielecki.es ostatnio opublikował…Jak fotografować burzę? Czyli całkiem długi poradnik