Polskie seriale kryminalne 2019 roku

Chyłka zniknięcie - polski serial kryminalnyFoto: kadr z serialu „Chyłka – Zaginięcie”

To już coroczna tradycja, że podsumowuję rok w ujęciu wyemitowanych krajowych seriali kryminalnych i sensacyjnych. Rok 2019 to kontynuacja oklepanych pomysłów w TVP („Ojciec Mateusz” oraz „Komisarz Alex” – choć w tym przypadku nadano na początku roku zaledwie kilka odcinków, a nie pełną serię 12 czy 13 odcinków).

Z kolei Polsat postanowił podwoić liczbę tygodniowo emitowanych odcinków swojego (moim zdaniem niezbyt udanego, robionego na wyścigi niczym paradokument) nowego serialu „Ślad”, o którym już wspominałem przed rokiem. W pierwszej połowie 2019 roku emitowano aż po 4 odcinki drugiego sezonu w każdym tygodniu! Za to w wakacje stacja ta postanowiła zakupić prawa do emisji dwóch seriali wyprodukowanych przez AXN. Mowa o bardzo dobrej (ale z jakby urwaną w połowie akcją) produkcji „Znaki” oraz „Ultraviolet” – serialu z 2017 roku. Na jesieni powrócił „Ślad” z trzecim sezonem, ale już w rozsądnej liczbie jednego odcinka na tydzień – poziom pozostał bez zmian.

Znacznie ciekawsze premierowe propozycje zafundowała stacja TVN. Ogromne wrażenie zrobił na mnie siedmioodcinkowy serial „Chyłka – Zaginięcie” (patrz foto na początku wpisu). Ciekawostką jest fakt, że serial miał najpierw premierę na internetowej platformie player.pl, a dopiero po kilku miesiącach wyemitowano go w otwartym kanale TVN. Zdecydowanie polecam! To najlepszy polski serial kryminalny wyemitowany premierowo w 2019 roku.

Dużym zaskoczeniem okazał się powrót po kilkunastu latach do dobrego pomysłu TVN z serialem „Odwróceni” o mafii w stolicy naszego kraju. „Odwróceni. Ojcowie i córki” to dalsze losy tych samych bohaterów (i ich młodszego pokolenia) – równie dobrze zrobiony, z dynamiczną akcją skrojoną do zaledwie 8 odcinków. Serial zdecydowanie wart polecenia (po wstępnym obejrzeniu pierwszej serii sprzed lat).

TVN poszła też za ciosem i w tym przypadku nie robili już wieloletniej przerwy, a jedynie rok – bo na jesieni (a dokładniej już na przełomie lata i jesieni) wyemitowali drugi sezon udanego serialu „Pułapka”. Również i tę propozycję wysoko oceniam i polecam. Tym razem to aż 7 odcinków (poprzedni sezon miał 6 odcinków) i w największym skrócie można powiedzieć: mocny towar! Z odcinka na odcinek liczba trupów przyrasta i to w zwyżkującym tempie – dość brutalny scenariusz. Sporo główkowania jest podczas jego oglądania, a nawet po finałowych scenach! W nowym sezonie obsadzono w rolach tzw. silnych, niejednoznacznych charakterów takie gwiazdy jak: Jan Frycz, Jerzy Radziwiłowicz, Eryk Lubos czy Henryk Talar.

Kolejna kontynuacja TVN sprzed roku, to drugi sezon serialu „Pod powierzchnią”, podobnie jak poprzednio liczący 7 odcinków. W tym przypadku mogę ten sezon uznać co najwyżej za przeciętny. Gdyby nie dobra obsada, to sam scenariusz by się nie wybronił. Czy będzie kolejny sezon? To się okaże pewnie za rok.

Z kolei Canal+ pochwalił się (prace nad tym serialem kryminalnym rozpoczęły się już na półtora roku przez jego premierą) międzynarodową produkcją „Zasada przyjemności” (z polskim trzonem w postaci scenarzysty Macieja Maciejewskiego, autora dwóch sezonów „Gliny” – w mojej ocenie najlepszego w historii TVP serialu kryminalnego), gdzie akcja rozgrywa się nie tylko w Polsce ale i Czechach, Niemczech i na Ukrainie. Choć to produkcja zrobiona z rozmachem, rozbudowanymi wątkami, gdzie zadbano o każdy szczegół (w tym rewelacyjny podkład muzyczny Michała Lorenca, nawiązujący do serialu „Glina”) – to nie udało się oddać atmosfery wybitności. Serial ten nie wciąga tak silnie, jak powinien. I trudno mi tu znaleźć powód, odcinków było 10 czyli w sam raz, aktorzy drugiego planu z wysokiej półki (Robert Gonera, Mirosław Baka, Piotr Machalica, Piotr Gąsowski) – może to kwestia zbyt dużej proporcji aktorów zagranicznych, zupełnie nam obcych, a z tego powodu stale zmieniały się języki mówców (stąd w serialu często słyszymy lektora). Z pewnością dobrze z rolą poradziła sobie Małgorzata Buczkowska wcielająca się w rolę główną polskiej policjantki. Serial może nie jest wybitny, ale wart polecenia i nikt z tych, którzy doceniają polskie produkcje, nie powinien się zawieść.

Ponadto jesienią 2019 Canal+ wyemitował siedmioodcinkowy serial „Żmijowisko”. Mimo dobrze dobranej obsady (Paweł Domagała, Cezary Pazura, Piotr Stramowski, Wojciech Zieliński) momentami serial był za mało wciągający. Choć sama opowieść kryminalna dobrze zbudowana, bo co pewien czas padały przesłanki, że sprawcą przestępstwa może być jednak inna osoba. Cała historia mieściła się w 12 miesiącach, który to okres rozpatrywany był w trzech naprzemiennie rozwijanych opowieściach w momentach „wtedy”, „pomiędzy” i „teraz”. Widz musi sam sobie poskładać całą układankę, a ewentualne niedostatki rekompensuje mocny ostatni odcinek w myśl zasady, że wszystko jest inne, niż mogło Ci się wydawać.

Stacja AXN pozytywnie zaskoczyła tym, że po sporej, bo dwuletniej przerwie zdecydowała się wyprodukować i jesienią 2019 roku wyemitować drugi sezon niesztampowego serialu „Ultraviolet”. Może pierwszy sezon to nie produkcja najwyższych lotów, ale i tak to produkcja zdecydowanie lepsza od wspomnianego na początku polsatowskiego „Śladu”. Poza tym drugi sezon (oznaczony jako „Ultraviolet 2.0”) jest mocno zaskakujący nie tylko w finale, ale i w wielu pośrednich momentach – poszczególne odcinki (jest ich aż 12) mają większą spójność i kontynuację wątków.

Na koniec zostawiłem perełkę HBO czyli trzeci i zapewne ostatni sezon serialu „Wataha”, który wyemitowano na przełomie 2019 i 2020 roku. Można liczyć, że za jakiś czas dotrze on też do Polsatu, który to wyemitował już pierwszy sezon tego wyjątkowo udanego serialu. Zastanawiałem się, jak uda się producentom raz jeszcze przyciągnąć widzów po tak rewelacyjnie zrobionym pierwszym sezonie (każdy z nich ma po 6 odcinków). Moim zdaniem się udało, choć zapewne niektórzy poczują się rozczarowani tym, co w pierwszym odcinku się stanie. Doszli też nowi aktorzy, jak choćby Borys Szyc. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale jeśli ktoś widział poprzednie sezony – to powinien zobaczyć i ten, w którym wszystkie zagadki wieloletniej historii zostają wyjaśnione.

Facebooktwitter

2 komentarze

  1. Blog Ozonee 31 stycznia 2020 Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.