Samotność to jeden ze znaków naszych czasów. Mimo stałego przebywania w towarzystwie innych osób (na gruncie zawodowym i rodzinnym), mimo ery informatyzacji i łatwości nawiązywania szeroko rozumianych kontaktów z innymi, paradoksalnie coraz więcej ludzi deklaruje uczucie osamotnienia. W dzisiejszych czasach bowiem samotność nie oznacza izolacji od towarzystwa innych ludzi, o to bowiem trudno. Współczesne oblicze samotności to brak głębszych relacji z innymi, poczucie niezrozumienia i niespełnienia, które generuje uczuciową i duchową izolację.
Co ciekawe, bardzo często o samotności mówią osoby z pozoru realizujące się zawodowo czy spełniające się w życiu rodzinnym. Jednak pozorne zadowolenie z życia i otaczanie się bliskimi osobami może nie być wystarczające do realizowania się w społeczeństwie jako indywidualna, spełniona i szczęśliwa jednostka.
Samotność w rodzinie – współczesny obraz relacji międzyludzkich
Jeszcze kilkanaście- kilkadziesiąt lat temu życie rodzinne tętniło od emocji, wspólnego spędzania czasu, długich rozmów. Posiłki spożywane były przy wspólnym stole, umilane rozmową pełną zaangażowania, zrozumienia i troski. Z racji braku absorbujących technologii, rodzice i dzieci niezwykle doceniali czas spędzany razem. Zarówno relacje rodzice – dzieci, jak i relacje między rówieśnikami w szkole i na podwórku pełne były szczerego zainteresowania i zaangażowania emocjonalnego.
Jak jest dzisiaj? Na przerwie w szkole – telefon; w drodze z pracy do domu – tablet; w domu – brak rozmowy i wspólnej zabawy, rozmowy, nauki… Jak bowiem otworzyć się na drugą osobę, nieustannie wlepiając wzrok w monitor komputera? Oczywiście to nie interaktywne sprzęty są winne zmianie modelu życia, a niezwykła podatność ludzi na izolację. Surfowanie w internecie nie wymaga bowiem zaangażowania emocjonalnego, otwarcia przed drugą osobą. Czy wynika z tego, że taki model życia jest w rzeczywistości tym, czego potrzebuje każdy z nas? Nic bardziej mylnego!
Wirtualna izolacja sprawia pozory kontrolowania własnego życia, niezależności emocjonalnej od innych i swobody wyrażania myśli. Jednak te właśnie czynniki sieją spustoszenie w psychice każdego człowieka, zwłaszcza młodego. Rozwija się on bowiem w bardzo mylnym i zgubnym schemacie zachowań. Życie rodzinne bywa obecnie utożsamiane ze wspólnym przebywaniem pod jednym dachem, niekiedy nie znajdując miejsca na silne więzi w gronie najbliższych sobie osób.
Samotność młodych
Zaskakujący jest fakt samotności dziecka w rodzinie. Mały człowiek zazwyczaj rozbraja szczerością, bezpośredniością i łatwością w wyrażaniu uczuć i manifestowaniu potrzeby wspólnej zabawy czy po prostu przytulenia. Jednak obecny model wychowania opiera się na zaburzonym stosowaniu nagród i kar, izolacji emocjonalnej dziecka, autokratycznym stylu wychowania czy ograniczaniu sfery emocjonalnej na korzyść wartości materialnych. Poza zaburzeniem relacji rodzic – dziecko, stosunkowo nowym zjawiskiem są nieprawidłowości zachowań między rówieśnikami. Ograniczenie wspólnego spędzania czasu na zabawę, brak rozmów, wspólnej nauki czy pasji, ucieczka w wirtualny świat, ale także szykanowanie dzieci z rodzin o niższym statusie materialnym – te obserwowane w ostatnich latach niekorzystne trendy sprzyjają poczuciu osamotnienia u dziecka.
Warto zatem przemyśleć własny model życia, mając na uwadze nie tylko własne dobro, ale także troskę o równowagę psychiczną najbliższych, zwłaszcza dzieci. Szczęście zależy bowiem od realizacji własnych zainteresowań i planów, ale z niezbędnym wsparciem i zrozumieniem najbliższych. Prawidłowo budowane i pielęgnowane relacje międzyludzkie to najcenniejszy potencjał dla naszych dzieci i nas samych.
Artykuł został przygotowany przy współpracy z redaktorami portalu samotnosc.org.pl.


Czyżby technika obróciła się przeciwko nam?
Kolega z pracy, ostatnio opowiadał, jak zastał córkę, którą „odwiedziła” koleżanka… siedziały w dwóch kątach pokoju i pisały smsy. 😉
Dostęp do Internetu daje możliwość nawiązywania bardzo ciekawych znajomości. To jak wykorzystamy to narzędzie zależy tylko od nas. To naszym obowiązkiem jest pokazać dzieciom jak z tych zdobyczy prawidłowo korzystać. Jak by nie było nożem też można albo ukroić chleb albo się skaleczyć.
Problem polega chyba na tym, że wielu dorosłych samych nie potrafi rozsądnie korzystać ze zdobyczy techniki – albo zupełnie się od niej odcinając, albo nie potrafiąc odłożyć telefonu nawet na obiad z rodziną.
Dawid M ostatnio opublikował…6 rzeczy, które powinieneś zrobić jeszcze przed końcem roku.
W pełni popieram Twój pogląd 🙂 Wiele zależy od nas samych.
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Na czym zarabia się w polskim kinie?
Często przechodząc obok restauracji lub jadąc metrem patrzę co robią ludzie, jak się zachowują, czy ze sobą rozmawiają itp. Zawsze tylko telefon, telefon, telefon. Czy zostałam jedyna bez smartfona, tableta, ipoda i TV? 🙂
Natalia ostatnio opublikował…Lawendowe pola Nowej Zelandii
Nie jesteś sama, choć ja akurat mam TV, ale korzystam z niego racjonalnie, o czym pisałem tu: http://grzegorzdeuter.pl/telewizja-dla-kazdego/
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Dlaczego prawdziwy mężczyzna powinien znać matematykę?
Bardzo ciężko w obecnych czasach odciąć się od tych wszystkich atraktorów (smartfony, internet, TV) i skupić się na „tu i teraz”. Czy jest jakiś klucz?
Ela (eCalma.pl) ostatnio opublikował…Rzeczy, których nie kupuję i nie żałuję
O taki klucz uniwersalny trudno, z pewnością podpowiedzią jest ROZSĄDEK 🙂
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Trzy filary prawdziwego zdrowia
Tak, to codzienna praca nad budowaniem kontaktów społecznych swojego dziecka. Właśnie ze względu na to w tym roku mój syn ma znacznie mniej zajęć dodatkowych typowo „naukowych”, za to zapisał się do drużyny harcerskiej. Bo dziś dużo łatwiej o zdobycie wiedzy niż rozwijanie kontaktów z rówieśnikami. A bez nich, w perspektywie całego życia, naprawdę jest źle. Przecież to właśnie w tym wieku trzeba się nauczyć, jak budować przyjaźnie, jak żyć w grupie. To dopiero jest inwestycja w przyszłość.
Anna ostatnio opublikował…Czy na pewno chcesz, by każdy mógł obejrzeć twoją córkę w bieliźnie?
Słuszne podejście!
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Plantany – inne banany, jak jeść?
Współczuję dzieciom w tych czasach. Już tak nie wychodzą i nie ganiają się tak jak my tylko siedzą w tabletach i co najwyżej wspólnie grają w jedną grę. Straszne czasy.
Ja zastanawiam się jak ci młodzi ludzie będą kiedyś nawiązywali prawdziwe związki – wiecie, takie że on+ ona=love 🙂 Nie chodzi o to, że się nie da, ale że obraz świata mają wypaczony przez technologię; na fejsie możesz napisać wszystko, a 200 osób może ci na to w ciągu chwili odpowiedzieć- masz złudne poczucie bliskości z innymi ludźmi, z którymi tak naprawdę nic cię nie łączy. Nie masz też okazji sprawdzić się jako przyjaciel. Nikt cie w domu nie dręczy niezapowiedzianą wizytą, bo umawiać się trzeba z dużym wyprzedzeniem. Mam wrażenie, ze człowiek nie ma szansy się sprawdzać w swej podstawowej roli: człowieka – istoty społecznej.
Ciężki temat, sprzęt jest dużym ułatwieniem dla rodziców, ale łatwo wymyka się spod kontroli 🙂
Poruszyłeś ważny temat. Obserwuję jeszcze jedno zjawisko, które może przyczynić się do samotności dzieci – wspólne spędzanie czasu z koleżankami i kolegami po szkole. Zajęcia dodatkowe do późna, dużo zadanych prac domowych i zamknięcie dzieci w czterech ścianach w miejscu „ciekania” po podwórku – to wszystko dodatkowo powoduje, że dzieci spędzają więcej czasu z samymi sobą. Między czasem dla siebie i zaangażowanym czasem z innymi przydałaby się pewna równowaga (nie godzinowa, ale wartościowa).
Darina z Pozytywne Wychowanie ostatnio opublikował…Liebster Blog Award, czyli 11 odpowiedzi i 11 pytań do…
Prawda, prawda, niestety. Sama się na tym często łapię .
Co do dzieci i młodzieży, to jest ogromny problem. W szkole mojego syna na szczęście jest zakaz wnoszenia komórek i tabletów, co okazało się zbawienne. Na przerwach dzieci musza ze sobą obcować, niesamowite 😉
Nasz klimat też nie za bardzo sprzyja wypuszczaniu dzieciaków na podwórko i integracji. Jednak wiosna i lato siłą rzeczy nas trochę znowu „uczłowieczą” 😉
Niestety masz rację. W tym zinformatyzowanym coraz bardziej świecie stajemy się coraz bardziej samotni. Wiele osób ma 1000 znajomych na FB, a tak naprawdę nie ma do kogo gęby otworzyć w ciągu dnia. Bardzo to zły kierunek. Prawdziwe więzi międzyludzkie zanikają. Giną wartości, mieszają się priorytety. Tylko jeśli sami się ockniemy z tego zapętlenia jesteśmy w stanie z tego zaklętego kręgu się wydostać… Dobrze, że o tym piszesz, może paru osobom da to do myślenia…
Ula z prostoofinansach ostatnio opublikował…Patriotyzm a pieniądze
Zauważyłeś bardzo ważną rzecz – tej izolacji młodych ludzi nie są winne urządzenia czy sama młodzież, ale przede wszystkim – rodzice. Paradoksalnie, często po drugiej stronie ekranu szuka się kontaktu z drugim człowiekiem, którego często brakuje w domu.
Matylda ostatnio opublikował…Jak ćwiczyć uważność? 3 proste, codzienne czynności
Jak to ująłeś przez te kilkadziesiąt lat wiele się zmieniło i w dotychczasowych czasach relacje rodzinne dla wielu nie mają już żadnych wartości. Kiedyś rodzice wypychali z domu dziecko, a teraz dają tablet, telefon, żeby również pozbyć się dzieciaka chwilowo. Zmienił się tylko sposób na to. Wielu ludzi ma telefon cały czas w ręce bo czyta blogi bądź książki,a to jest cholerna wygoda móc mieć każdą dowolną w telefonie, a nie targać ze sobą w torbie czy plecaku. Dodam, że w szkołach sytuacja wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś i trudno jest nam się w niej odnaleźć i odszukać tą osobę, która nas zaakceptuje, a nie zacznie obrażać i wyzywać, a w internecie niektórym jest znacznie łatwiej nawiązać relację.
W moim rodzinnym domu najważniejsze były wspólne posiłki. Siedzieliśmy jeszcze długo po obiedzie rozmawiając ze sobą, o wszystkim. Nigdy nie było pytań tylu co w szkole, co u Ciebie… Po prostu naturalnie rozmawialiśmy o tym, co dla nas ważne, co się zdarzyło złego i dobrego… Bardzo to sobie ceniłam. Zawsze myślałam, że w domu, który stworzę, będzie tak samo. Niestety nie jest to łatwe. Dzieciaki zjadają w pośpiechu i już lecą dalej, nie chcą posiedzieć, lecą do swojego świata. Może jeszcze są za małe (10 i 7 lat), ale obawiam się, że tak już będzie…
Dorota ostatnio opublikował…Tuż za perfekcjonizmem czai się wstyd
Trzeba konieczne obserwować dzieci a nie zajmować się nimi tylko w weekendy. Podstawa to dobry kontakt z naszymi pociechami.
Samotność wynika z kilku cech i sytuacji . Sama jestem samotniekiem od najmłodszych lat wolałabym siedzieć sama lub inny niechcieli ze mną się ,,bawić”
Można choć w sieci być „w tłumie” 🙂
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Sezon teatralny 2017/2018 – część 2
Smutne to trochę jest, bo wszyscy siedzą na portalach społecznościowych, ale jak człowiek chcę się spotkać w weekend to nie ma z kim, bo większość nie ma czasu.