Sukces – długo odwlekałem ten temat, ale w końcu trzeba się z nim zmierzyć, wszak to jeden z głównych nurtów na tym blogu. Autor bloga ZarabiajPrzezInternet.net.pl zaprezentował własną definicję rozwoju osobistego: „Rozwój osobisty to działania prowadzące do rozwoju siebie jako jednostki – stania się lepszym w konkretnym temacie. Jest połączony z celami, marzeniami, problemami i obecną sytuacją osoby, która się rozwija”. Rozwijając dalej tę definicję autor (Libetias) wymienił 5 składowych rozwoju osobistego, z którymi się w pełni zgadzam.
Pierwszą z nich jest pozyskanie nowej wiedzy, przykładowo czytanie wartościowych książek. Drugą składową jest stosowanie tej wiedzy, a tu już nie jest tak łatwo, bo większość z nas albo nie wdraża niczego, albo szybko rezygnuje z nowych podejść do rozwiązania danego problemu i sukces się oddala – mimo początkowej fascynacji nowo nabytą wiedzą. Czasem może okazać się też i tak, że same propozycje jak sobie z czymś poradzić, niewiele były warte – „dobrych” doradców bowiem jest zwykle dużo więcej, niż tych realnych – ze skutecznymi poradami. Kolejne dwie składowe to stawianie nowych celów i samodzielne myślenie z wyciąganiem wniosków (najlepiej na podstawie zdobytych doświadczeń własnych lub zdobytych przez innych ludzi).
Działanie bez jasno określonego celu zwykle na niewiele się zdaje, więc podstawowym czynnikiem przybliżającym nas do osiągnięcia sukcesu w danej dziedzinie jest postawienie celu (jednego głównego, który może składać się z wielu celów cząstkowych) oraz ściśle określone działanie prowadzące do osiągnięcia celu.
I wreszcie piąta składowa wskazana przez Libetiasa to posiadanie świadomości obecnej sytuacji, czyli zauważenie stanu początkowego i ocena sytuacji po pewnym czasie, co pozwala zweryfikować stopień pozytywnych zmian uzyskanych dzięki działaniu, ale też i wyciągając wnioski, korygować wcześniej zdefiniowane cele. Takie sprzężenie zwrotne jest niezwykle ważnym czynnikiem, bo zwykle w trakcie realizacji ściśle zaplanowanych działań pojawiają się nowe informacje i czynniki sprawiające, że zachodzi potrzeba modyfikacji dalszych planów, co np. może pozwolić w krótszym czasie dany cel główny osiągnąć.
Pamiętaj, że rozwój osobisty, jak nazwa wskazuje, dotyczy Ciebie (Twoim działaniem nie powinna być zmiana innych osób – choć takie zmiany zapewne zauważysz jako skutek poboczny Twoich własnych zmian), a zatem skup się na zmianie siebie, a świat wokół też się zmieni. A zmiana siebie to często zmiana naszych nawyków, których każdy człowiek ma całą masę. Może początkującym wydawać się to dziwne, ale po pewnym czasie uznasz, że to faktycznie się sprawdza. Najpierw trzeba zidentyfikować te własne przekonania i związane z nimi typy zachowań, które są w naszym odczuciu negatywne, a następnie trzeba przystąpić do stopniowej drogi w celu ich eliminacji lub zmian na lepsze nawykowe zachowania.
Podkreślam – stopniowe, bo nie jest tak łatwo jedną decyzją zmienić coś, co robimy niejako na autopilocie, nie zastanawiając się głębiej nad danym zachowaniem. Trzeba więc budzić się jak najczęściej z letargu, zauważając, że ów autopilot negatywnego postępowania się włączył – a wtedy przejmować kontrolę, wdrażając wcześniej opracowany środek zaradczy, który docelowo ma wejść nam w nawyk – ale już pozytywny. Tu przydaje się filozofia KaiZen, czyli reguła wykonywania drobnych kroczków, pozwala ona bowiem przełamać naszą niechęć do wprowadzenia zmian (tak, tak, organizm (lub bardziej wyraziście to ujmując – nasza podświadomość) często broni się przez nagłą zmianą stałych nawyków).
Pozostaje kwestia, kiedy zacząć zmiany? Nie ma dobrego terminu, nie czekaj do 1 stycznia na postanowienia noworoczne, najlepiej zacznij od razu, wykonaj pierwszy krok, czyli opracuj strategię, której będziesz się trzymać, żeby było łatwiej przejść etap pozbywania się złego nawyku. Przykładowo: nie jest łatwo pozbyć się nałogu palenia, opracuj swoją własną strategię (poszukaj porad choćby w sieci), ogłoś ten fakt znajomym, to dobra późniejsza motywacja, żeby Cię dopingowali, a z drugiej strony nie będziesz chciał wyjść na tego, który nie podołał, to też jakiś przydatny aspekt psychologiczny.
Jakie jeszcze klucze do sukcesu istnieją? Na pewno należy do nich cierpliwość w stosunku do działań, jakie wykonujemy, bo ich efekty często pojawiają się z dużym opóźnieniem. Ale chodzi też tu o cierpliwość i wyrozumiałość wobec ludzi – cechy te rozumiane jako umiejętność zachowania spokoju np. w stresujących sytuacjach. Ogólnie można powiedzieć, że cierpliwość pozwala wygaszać takie negatywne emocje, jak frustracja czy nienawiść (do osób, nieprzychylnych zdarzeń itp.).
Warto też pamiętać o efekcie odroczonej nagrody, to coś, co czeka na nas w przyszłości jak np. osiągnięcie założonego celu, którym może być zaoszczędzenie niemałej kwoty w zdefiniowanym wcześniej czasie – cel osiągniemy, gdy będziemy się trzymać planu, a ten zwykle nie należy do najłatwiejszych, bo może od nas wymagać silnej woli, np. przez odrzucanie bieżąco pojawiających się pokus impulsywnego wydawania pieniędzy na nieprzemyślane rzeczy i usługi.
Sukces powinien nam zatem kojarzyć się z konkretami (w różnych dziedzinach życia), ustalonymi celami, jakie należy osiągnąć, a dążenie do nich to pewien proces składający się z wielu etapów. Osiągnięcie celu staje się łatwiejsze między innymi dzięki rozwojowi osobistemu – o tych zagadnieniach zapewne jeszcze wielokrotnie będę pisał, rozwijając temat z różnych punktów widzenia.
Rozwój osobisty to bardzo ciekawe zagadnienie. Praca nad samym sobą jest szalenia trudna i mega motywująca zarazem. Nie ma rzeczy niemożliwych i każdy może osiągnąć w życiu o czym tylko marzy. Niestety nie każdy ma w sobie na tyle charakteru czy silnej woli aby wytrwać w w swoim postanowieniu. A rzeczywistość wcale nam sprawy nie ułatwia. Nie ma drogi na skróty. Trzeba wykonywać kolejne małe kroczki i codziennie walczyć ze samym sobą. Największą nagrodą będzie jak któregoś dnia spojrzysz wstecz i zobaczysz jak duży postęp zrobiłeś. Pozdrawiam
Mateusz ostatnio opublikował…Motywacja podstawą sukcesu
Moim zdaniem proces przeobrażania warto zacząć NATYCHMIAST. Nie ma co zwlekać – zamiast tego lepiej spróbować jakiejś strategi lub techniki. Jeśli zadziała – super, jeśli nie – wiemy że nie działa, możemy więc kontynuować poszukiwanie czegoś skuteczniejszego. 🙂
Dawid
Rozwój osobisty to bardzo ważna rzecz.
O tak! Filozofia kaizen jest mi szczególnie bliska. Z jej pomocą realizuję swoje cele. W swoim rytmie, ale konsekwentnie. A na rozwój osobisty patrzę jako na swój obowiązek. Żyję po to, aby stawać się lepszym człowiekiem. Dawać innym wartość, którą wypracowuję.
Rozwój osobisty ma ostatnio nienajlepsza prasę. Strasznie dużo pojawiło się ostatnio pseudospecjalistów, którzy ośmieszają ten nieprosty zawód. Świetny wpis – oby tak dalej 🙂
Rozwój osobisty to konieczność – kto się nie rozwija ten się cofa. Nie wyobrażam sobie życia w stagnacji i marazmie.
Bo sukces to wolny spacer a nie szybki bieg 🙂
I taki rozwój osobisty w karierze zawodowej i osobisty mi odpowiada. Dzięki niemu codziennie żyje się znacznie lepiej 🙂
Szymon Owedyk ostatnio opublikował…Jak stworzyć stronę internetową za darmo? WIX krok po kroku!
Dzieki za ten wpis. Jestem na drodze do zmiany nawykow. Cierpliwość to coś co przychodzi mi z trudem.Polecam ksiazki Briana Tracy. Zaczęłam Cie subskrybować i czekam na kolejne ciekawe wpisy. Zapraszam na mojego bloga. Oto on: https://historiauczy.pl/2020/04/07/zaczynamy/
Pisze o historii.
Pozdrawiam
Anna ostatnio opublikował…Nazwy plemion według Geografa bawarskiego.
O takich małych kroczkach, drobnych zmianach świetnie opowiada Stephen Duneier w swoim wystąpieniu na TEDx, które jest dostępne na YT (prezentacja o osiąganiu celów). Być może ta prezka zainspiruje kogoś do działania. Polecam 🙂