Efektywność pracy umysłowej

Efektywność pracy umysłowejW dzisiejszych czasach wiele wykonywanych zawodów zawiera w sobie spory element pracy umysłowej. Pomijając stale powtarzalną pracę przy maszynie (robocie przemysłowym), gdzie nic się nie zmienia, to w wielu przypadkach jednak praca zawodowa zawiera wiele elementów różnorodności, niepowtarzalności – a to zmusza do efektywnego myślenia, nawet praca policjantów, czasem tak niedoceniana. Okazuje się, że ogromnie ważnym czynnikiem jest w wielu przypadkach efektywność pracy umysłowej.

Jest też sporo zawodów wykonywanych za biurkiem, czyli w obecnych czasach z wykorzystaniem komputera, telefonu itp. Tu największą rolę w osiąganiu wysokiej skuteczności działania odgrywa skupienie – niestety często pracodawcy nie dostarczają odpowiednich warunków pracy tego typu podwładnym. Można to tłumaczyć na różne sposoby, oszczędność miejsca przez wykorzystanie tzw. open space pozwala na dużo niższe koszty stałe, które są w pełni mierzalne. Mniej mierzalna jest wydajność pracy, która zależy od wielu czynników, nie tylko od motywacji płacowej (pozytywnej jak i negatywnej).

Z własnego doświadczenia wiem, że poziom skupienia przekładający się na efektywność można zmniejszyć nawet o ponad 90% – czy nadal pracodawca będzie uważał, że opłaca mu się zatrudniać tylu pracowników i wtłaczać ich do małej powierzchni otwartego biura?

A jakie są przyczyny braku skupienia na wykonywanych zadaniach? Ot przykładowo telefony (wykonywanie rozmów prywatnych w czasie pracy, ale i wsłuchiwanie się w rozmowy służbowe osób zajmujących sąsiednie biurka), korzystanie z internetu do celów niezawodowych (prywatna poczta, przeglądanie stron, zakupy, portale społecznościowe). Są też i przerwy w pracy – te dozwolone i zalecane (aby oderwać się od monitora), ale zwykle zbyt częste i za długie, a ich powodem bywa plotkowanie w pracy. Wtedy rozmowa tylko dwóch osób może wpływać negatywnie na kilka innych mimochodem słyszących ową dyskusję (nie mówię już o stale włączonym w biurze radiu!). Do tego wychodzenie na papierosa, do bufetu (mimo że w wielu firmach nie ma doliczanego czasu na długą konsumpcję), nawet wizytowanie się wzajemnie na minutkę po różnych działach, pokojach. Każdy z tych elementów zwykle nieplanowanych na optymalny moment rozprasza i powoduje, że tracimy nie tylko ten czas przerw, ale i czas potrzebny na powrócenie do właściwego skupienia nad danym zadaniem.

Dlatego z całą stanowczością zalecam każdemu, kto może, pracę samodzielną w jak najbardziej komfortowych warunkach – cisza, brak potencjalnych przerywaczy. Warto mieć własne biuro, nawet w domu (ale tu bez możliwości takich, aby rozpraszali nas członkowie rodziny!). Taka efektywna praca nie musi być długa, w ciągu 4 godzin zwykle zrobimy więcej, niż przez 8 roboczych godzin w biurowym chaosie! Nie trzeba będzie już zostawać po godzinach… Ten tekst przygotowałem już wiele miesięcy wcześniej, ale czekał na odpowiedni moment, aż tu nagle pojawił się ciekawy wpis na blogu Zarabianie Pieniędzy (po latach blog zniknął…), gdzie autor wyciągnął identyczny wniosek co do wydajności pracy 🙂 Zatem miałem rację nawet z szacowaniem godzinowym.

To oczywiście męski punkt widzenia, ale w końcu to strona dla facetów. Wiadomo, kobiety bez poplotkowania będą źle się czuć, są niby wielozadaniowe, ale z żenująco niską zwykle ogólną wydajnością pracy – miałem kiedyś okazję popracować w takim otoczeniu, koszmar pod względem efektywności pracy (mojej oraz tych kobiet)! Efektywność pracy umysłowej wzrasta, gdy nikt ani nic (żadne telefony, fejsbuki itp.) nam nie przeszkadza.

Facebooktwitter

15 komentarzy

  1. Mateusz 17 czerwca 2016 Odpowiedz
  2. Prawnik 13 lipca 2016 Odpowiedz
  3. Nikodem Domański 18 lipca 2016 Odpowiedz
  4. Homoturisticus 29 września 2016 Odpowiedz
  5. Paulina 8 października 2016 Odpowiedz
  6. Adrian 30 października 2016 Odpowiedz
  7. Wojciech 4 lipca 2017 Odpowiedz
  8. Concordiaa 5 lipca 2017 Odpowiedz
  9. SoniaSas 2 października 2018 Odpowiedz
  10. Maksymilian 18 kwietnia 2019 Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.