Dlaczego prawdziwy mężczyzna powinien znać matematykę?

Matematyka - królowa naukFoto: pixabay.com

Pamiętam bardzo dobrze kąśliwe uwagi, rzucane przez koleżanki i kolegów w szkole na kolejnych lekcjach – czy to mi będzie potrzebne w życiu? Czy kiedykolwiek zarobię dzięki umiejętności rozbioru zdania? Jak w pracy przyda mi się data chrztu Polski? No i klasyczne, słyszane też niejednokrotnie od różnych osób w wieku dorosłym – do niczego nie przydała mi się wiedza o rozmnażaniu pantofelka.

Te rozmowy mają w sobie sporo racji, bo o ile nie pracuje się jako naukowiec w laboratorium, to raczej trudno wykorzystać całą wiedzę szkolną w codziennym życiu. To, co zapamiętujemy, to najczęściej wierszyk “by nie stracić swej urody – wlewaj zawsze kwas do wody” (choć nikt z nas z kwasem nie pracuje) albo wzór C2H5OH (choć to raczej jako anegdotę). Cała reszta ulatuje z głowy kilka godzin po informacji o zdanej maturze. Zostaje tylko to, co będzie potrzebne na studiach, bo to właśnie tam zdobywamy wiedzę, która pozwoli na lepszą pracę i stabilizację sytuacji życiowej.

Raczej nie ma wątpliwości, że nie sposób wykorzystywać codziennie całą wiedzę, jaką wtłaczano nam do głów w szkole. Zresztą nie to było celem wielu lat siedzenia w ławce. Naszym nauczycielom chodziło jedynie o to, aby zaszczepić w nas zainteresowanie światem, skłonić do poszukiwania odpowiedzi na własną rękę. U niektórych udało się to osiągnąć, u innych – co widzę niestety dość często – szkoła skutecznie zabiła ciekawość świata. A może ci ludzie nigdy tej ciekawości nie mieli? Może im faktycznie wystarczy tylko przytoczony powyżej wzór chemiczny?

Kpiny na bok. Jest bowiem jedna rzecz, której lekceważyć nie wolno. Która dla opisywanego przeze mnie męskiego stylu życia (choć nie tylko) jest konieczna. I którą warto pielęgnować i rozwijać, nawet jeśli nasz kierunek studiów nie ma z nią nic wspólnego. To nazywana “królową nauk” matematyka.

Co czyni matematykę tak ważną w życiu współczesnego człowieka? Jej uniwersalność. Nie ma dziedziny życia, w której nie byłoby możliwe jej wykorzystanie. Nie chodzi tu nawet o przywoływane zazwyczaj banalne obliczanie podatków czy sumowanie cen podczas codziennych zakupów. Jeżeli jesteś osobą biorącą życie w swoje ręce, to bez matematyki ani rusz. Jak inaczej zająć się inwestowaniem – nawet z napisanym przeze mnie poradnikiem – jeśli nie jesteś w stanie zrozumieć takich matematycznych terminów jak “stopa zwrotu” czy “procent składany”? Albo jak skorzystać z dobrych rad zawartych przez Michała Szafrańskiego w jego świetnej książce o finansach osobistych, bez podstaw matematyki?

Wchodząc na zupełnie inne tematy, niezwiązane z zarządzaniem swoim portfelem, też nie da się umknąć przed matematyką. A zwłaszcza przed prawdopodobieństwem statystycznym, które często w szkole jest traktowane po macoszemu, a przez uczniów – jako zło konieczne. To umiejętność dająca Ci przewagę na wielu polach – od zrozumienia wyników sondaży przedwyborczych po granie w ruletkę, wszystko to opiera się na prawdopodobieństwie. Jest to wiedza konieczna do zrozumienia, dlaczego wysoka skuteczność testu na jakąś chorobę wcale nie oznacza, że test ten jest bezbłędny (ponieważ odsetek pomyłek w przebadanej grupie też jest istotny). No i wreszcie – znając zasady statystyczne, nie sposób uwierzyć w żadne systemy lotto.

Chyba jasno pokazałem, dlaczego warto zainwestować swój czas w naukę matematyki. Pomimo tego, że nasi uczniowie w międzynarodowych testach PISA, w części matematycznej odnoszą znakomite wyniki na tle całej Unii Europejskiej, to nie można zapominać o tych wszystkich, którzy już dawno opuścili szkolne mury. A nawet o tych, którzy dopiero ją kończą. Matematyka jest teraz obowiązkowym przedmiotem na maturze, a mimo tego nadal wiele osób jej nie zdaje. To są ludzie, którzy mogą mieć spore problemy w dorosłym życiu. Jeśli nie chcesz podzielić ich losu, pamiętaj o tym, aby nie odkładać matematyki na półkę po zakończeniu szkoły. Im lepiej ją zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie.

Bo przecież nie chcesz skończyć jako ktoś, kogo łatwo oszukać, prawda?

I dlatego ja nie zaniedbuję moich matematycznych umiejętności. W codziennym życiu, zgłębiając tajniki inwestowania czy oszczędzania, pisząc tego bloga – matematyka przydaje mi się zawsze. Nie wyobrażam sobie prowadzić męski styl życia bez jej znajomości. I to samo polecam Wam.

Facebooktwitter

14 komentarzy

  1. Dawid M 10 stycznia 2017 Odpowiedz
  2. Grzegorz Deuter 10 stycznia 2017 Odpowiedz
  3. KlubAutora 11 stycznia 2017 Odpowiedz
  4. Damianos 11 stycznia 2017 Odpowiedz
  5. Narwany 11 stycznia 2017 Odpowiedz
  6. bagienny 19 stycznia 2017 Odpowiedz
    • Grzegorz Deuter 19 stycznia 2017 Odpowiedz
  7. Krysia 26 stycznia 2017 Odpowiedz
  8. Natalia 26 stycznia 2017 Odpowiedz
  9. Zielona Małpa 24 sierpnia 2017 Odpowiedz
  10. Maciej Bojanowski 26 września 2018 Odpowiedz
  11. Comparic 30 września 2018 Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.