W poprzedniej części opisałem problemy, jakie napotkałem przy realizacji zlecenia polegającego na utworzeniu 200 profili na forach internetowych całego świata. Tym razem opiszę inną usługę z SeoSklep24.pl, jaką zamówiłem (dzięki okresowej ofercie promocyjnej) – nosiła nazwę 600 linków seo, ale w praktyce chodziło o umieszczenie 200 wpisów (maksymalnie po 3 linki w każdym z wpisów) na stronach typu pressel page (po polsku określanych preclami). Poza okresem promocji jest to usługa taka, jak tu opisana.
Standardowa cena to 250 zł, w promocji kosztowało mnie 199,95 zł, zatem zniżka nie aż taka wielka, ledwie 20%, ale skorzystałem. Na dzień po opłaceniu zlecenia dostałem komunikat, że „Niezwłocznie (do 4-5 dni roboczych) rozpoczniemy jego realizację”, a jako że można było ustalić, aby liczba przybywających linków nie była zbyt duża, zlecenie realizowano kilkanaście dni, raport dostałem po 4 tygodniach. Zgodnie z instrukcją można było przesłać do 3 linków do wypromowania i do 6 fraz (wybrałem 3 linki i 5 fraz z nimi skojarzonych). Usługę wykonano (podobnie jak poprzednio opisywaną) z zapasem, bo zamiast 200, użyto aż 218 precli – wszystkie w domenie .eu.
Tym razem nie będę pokazywał skuteczności pozycjonowania, lecz chcę zwrócić uwagę na inny aspekt. Firmy pozycjonujące wykonują, co do nich należy w ramach opisu usługi, ale… Na takie usługi nie ma potem żadnej gwarancji! Po 9 miesiącach sprawdziłem, jak się mają te linki z precli. Otóż Połowa z tych precli została karnie wyindeksowana z bazy google (żaden wpis na tych stronach dla google nie istnieje i nie mają sensu próby ręcznego indeksowania pojedynczych wpisów), przez co usługa w połowie już nie działa. Pozostały 104 prelce nadal działające i zaindeksowane. Kolejnych 5 nadal funkcjonuje i jest zaindeksowanych, ale stare wpisy (w tym moje z października 2015) wykasowano – adres jednego z tych precli upubliczniłem w pierwszej części cyklu, bo to na jego przykładzie omawiałem 5 usług oceniających jakość stron www. Usunięto z indeksu google zatem aż 109 precli…
Żeby nie było wątpliwości, sprawdziłem też rezultat świeższego zlecenia wykonanego przez sklep SeoSklep24. Tym razem była to usługa określona jako 125 wpisów na prywatnym zapleczu (w cenie promocyjnej 149,99 zł) – tu też same domeny .eu. Zamówienie złożyłem pod koniec stycznia 2016 a już po 11 dniach miałem raport z linkami, tym razem szybko i sprawnie, linków też było nadmiarowo, bo aż 143 zamiast 125, problem w tym, że i w tym przypadku weryfikacja i to już po 6 miesiącach pokazała, że karę od google (całkowite karne wyindeksowanie stron) otrzymało aż 85 stron, na 2 kolejnych usunięto moje wcześniej istniejące wpisy, pozostało więc aktywnych i dających się zaindeksować ponownie (bo większość wpisów (mimo mojej wcześniejszej ręcznej indeksacji) po pół roku nie była już zaindeksowana) jedynie 56 wpisów! A to niecałe 45% obiecanych w zleceniu i to już po pół roku…
Trzeba mieć świadomość, że takie sytuacje mogą mieć miejsce i to kolejny raz pokazuje, jak niewdzięczną robotą jest samodzielne pozycjonowanie z wykorzystaniem płatnych usług. Kiedy nastąpił proces ukarania precli SeoSklepu24? Nie wiem, nie raczyli swych klientów w żaden sposób poinformować, ani próbować w jakiś sposób uzupełnić braki, żeby choć przez 12 miesięcy (jak w przypadku sprzedaży produktów materialnych) zapewnić klientom gwarancję działania usługi… Słabo!
I kolejna ciekawa informacja, mając dostęp do choćby jednego adresu takiego precla, można przy okazji wiele dowiedzieć się, jakie tematy są pozycjonowane, kto kupuje takie usługi – to może przynieść wiele inspiracji do naśladowania biznesu 🙂
Na koniec coś z innej beczki. Przeczytałem ostatnio o tzw. kanibalizacji słów kluczowych i postanowiłem przetestować pomysł z adresami kanonicznymi tam, gdzie mam cykle kilkuczęściowe o tej samej tematyce i zależy mi na wzmocnieniu pozycji fraz w ramach tylko jednego wybranego wpisu. Niestety nie uzyskałem takich pozytywnych rezultatów, jakie zaobserwowano w linkowanym artykule, zapewne jest to więc sprawa indywidualna.


Zdarza się wiele nieuczciwych firm, które próbują niecnymi praktykami oszukać klientów.
Zakup takiej usługi jest raczej nieopłacalny dla nowo powstającego bloga, prawda?
Trudno ocenić bez znajomości szczegółów. Ale raczej to dobre uzupełnienie, jak się ma sporo innych linków przychodzących do naszego bloga.
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Pieniądze są $exy – Fryderyk Karzełek
Mam bloga od ponad pół roku i dopiero zagłębiam się w tematy Seo itd. Im dalej w las tym wszystko wydaje się być bardziej skomplikowane i pogmatwane. W dzisiejszych czasach nie wystarczy lekkie pióro i dobre materiały. Trzeba dbać o estetykę, zdjęcia, pozycjonowanie, klick-baty (czy jakoś tak) … „Zostań blogerem – mówili, będzie łatwo – mówili…”
Aleksandra Marynowska blog ostatnio opublikował…INVEO hypoalergiczne serum stymulujące wzrost rzęs
Jest łatwo i nie jest łatwo, wszystko zależy od tego, co się chce osiągnąć – jakie sobie ktoś stawia cele (np. z zarobkami łatwo nie jest).
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Pitbull. Niebezpieczne kobiety – warto obejrzeć!
W takie praktyki SEO się nie bawię. Mam bardziej zachowawcze podejście 🙂
A jak to jest z gwarancją na tego typu usługi? Da się jakoś zastrzec w umowie odpowiedni poziom skuteczności takich działań?
Błażej ostatnio opublikował…Jak zamknąć konto w Idea Bank?
Ci którzy mają taką gwarancję, chętnie się nią chwalą, tu nie zauważyłem takich zapisów.
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Oczyszczające działanie czystka
W takim razie jak można pozycjonować bloga bezpiecznie i skutecznie? Samemu zająć się pisaniem takich artykułów do precli? Dobrze rozumiem, że nie polecasz płatnego pozycjonowania?
Chciałem powiedzieć, że nie jest łatwym zadaniem pozycjonowanie, równie trudno robić to samemu jak i próbować oddać w czyjeś ręce komuś, kto niby wie, co robi, biorąc za to pieniądze. Ogólnie precle to nie jest najlepszy pomysł na pozycjonowanie, choć jako element wspomagający strategię może być przydatny. Ale precel nie zawsze równy preclowi 🙂
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Marketingowcy, szkoleniowcy lubią neologizmy – a blogerzy?
Fajny wpis, ja dopiero zaczynam się uczyć SEO.
To i tak miałeś szczęście, że ktoś wstawił w ogóle jakieś linki itp. Ja kiedyś dałem się naciągnąć firmie/ stronie KursyOnline.eu. Zamówiłem u nich produkt, który nazywał się Piramida linków SEO i… i słuch o wszytskim zaginął. Nikt nie odpowiada na żadne maile i tel. Całe szczęście straciłem tylko 50 zł. Ale przestrzegam przed tą firmą i stroną!!
Wielokrotnie spotkałem się z tym że płatne serwisy są o wiele lepsze, link jest o niebo mocniejszy niz w darmowych, obleganych miejscach.