Pełny tytuł omawianej dziś książki Michaela Ellsberga brzmi „Potęga kontaktu wzrokowego – Jak osiągnąć sukces w biznesie, miłości i życiu towarzyskim” i mówi wiele o zawartości tej pozycji, czyli o tym, że tematem przewodnim jest kontakt wzrokowy. Autor podzielił książkę na 11 rozdziałów. W początkowych omawiane jest ogólnie, jak ważna jest rola kontaktu wzrokowego w relacjach międzyludzkich (a nawet w świecie zwierząt). Kolejne dwa rozdziały autor poświęca poradom na temat umiejętności (oraz jej braku) flirtowania, przy czym osobno wydzielono po jednym rozdziale dla kobiet i mężczyzn.
Bardzo wartościowym wnioskiem dla kobiet jest to zdanie „Fajni faceci potrzebują odrobiny akceptacji, zanim ruszą do ataku!”. I idąc dalej tym tropem trafiamy na kolejne porady dla kobiet „Kiedy jesteśmy na przykład w klubie i widzimy mężczyznę, który nam się podoba, w pierwszej kolejności powinnyśmy nawiązać z nim kontakt wzrokowy i się uśmiechnąć – a mężczyzna podejdzie do nas w ułamku sekundy”.
Dlaczego piszę o tym na blogu dla mężczyzn? Bo oni powinni wiedzieć, co jest nie tak z wieloma kobietami, a wynika to zwykle z wychowania społecznego, bowiem „Duża część kobiet umawia się na randki jak śpiące królewny”. Dlatego tak wartościowe wnioski przedstawia kobietom autor książki: „Drogie panie, bądźcie aktywne. Jeżeli widzicie tego jedynego, nie czekajcie, aż on zrobi pierwszy ruch. Same go wykonajcie – za pomocą spojrzenia” – nic dodać, nic ująć.
Kolejny rozdział poświęcono tematyce sprzedaży. Michael Ellsberg uświadamia nas, że nawet dobrze wyszkolony sprzedawca, któremu jest obojętne co sprzedaje, nie uzyska tak dobrych rezultatów jak ten, którzy wierzy w oferowany produkt i widać po nim autentyczny entuzjazm.
Są także porady dla osób występujących przed publicznością, gdzie kontakt wzrokowy jest ważnym aspektem. Pojawiają się też bardziej abstrakcyjne rozdziały mówiące o miłości, duchowości i związanym z tymi zagadnieniami kontaktem wzrokowym. Jest też kilka sugestii dotyczących medytacji, jak choćby ten cytat „Medytacja polega właśnie na tym, że ma się pewne myśli i pozwala się im przepływać”.
Oceniam tę książkę jako zawierającą przydatne porady dotyczące wielu aspektów życiowych i przyda się ona osobom dbającym o własny rozwój, zwłaszcza tym znajdującym się na początkowym etapie. Oprócz istotnych sugestii związanych z nawiązywaniem kontaktów wzrokowych nauczyłem się też ważnej i ciekawej „sztuczki” – łatwo przyłapać się na tym, że jesteśmy spięci, zwracając uwagę na to, czy mięśnie naszej dolnej szczęki są napięte (prawie na wpół szczękościsk). Jeśli zauważymy taki objaw, warto od razu ją rozluźnić tak, aby swobodnie opadła w dół (no ale bez przesady, nie chodzi o to, aby „rodziawić japę”, choć w domu można i tak potrenować) – a zatem nie tylko kontakt wzrokowy jest brany pod uwagę w zbiorze wielu przydatnych porad.


Ciekawy wpis 🙂 Pozdrawiam