W poprzednich częściach opisałem podstawowe reguły odnoszące się do oszczędzania. Prócz zasad ogólnych, warto też zastosować zbiór drobnych, a często dość szczególnych podpowiedzi, które pozwolą na dodatkowe oszczędności w naszych wydatkach.
Oszczędzanie w kuchni
W przypadku czajnika elektrycznego warto zaopatrzyć się w taki, który ma grzałkę płaską, ukrytą pod dnem. Czajniki z grzałką spiralną widoczną wymagają całkowitego zalania do poziomu grzałki, zatem nie da się zagotować mniej, niż 0,5 litra wody, a jeśli ktoś włącza czajnik elektryczny tylko dla siebie na jedną szklankę herbaty czy kawy, to wystarczy ugotować połowę mniej, na czym sporo energii da się zaoszczędzić (a do tego czas oczekiwania też będzie krótszy).
Z ciepłem związane są też nowoczesne piekarniki elektryczne, gdzie automat utrzymuje narzuconą temperaturę. Nie powinno się w trakcie jego pracy otwierać takiego piekarnika (zwłaszcza gdy ktoś używa funkcji nawiewu), po to jest żarówka w środku, aby dobrze było widać, co dzieje się wewnątrz. O ile oczywiście ktoś dba o czystość szyby od środka, no i o to, aby wymienić w razie potrzeby przepaloną żarówkę. Miałem kiedyś kolegę, u którego zaglądaliśmy do środka, świecąc latarką, bo nie chciało mu się takiej żarówki wymienić…
Z kolei u moich rodziców kiedyś żarówka przestała się wyłączać w lodówce, co sprawiało, że mocno rosła tam temperatura i agregat musiał więcej prądu zużywać na chłodzenie. Nie było łatwo na to wpaść, bo ona się wyłącza zgodnie z przeznaczeniem tylko wtedy, kiedy my tego nie widzimy, przy zamkniętych drzwiach – tak to przecież wymyślono. Trzeba być więc uważnym i zwracać uwagę na takie oznaki jak gorący obszar w miejscu oświetlenia po dotknięciu ręką tuż po otwarciu lodówki.
Co do korzystania z samej lodówki, to przed otwarciem zastanówmy się, co chcemy wyciągnąć i czy na pewno tylko jedną rzecz, bo każde otwarcie drzwi wiąże się z wymianą powietrza i zwiększa w rezultacie zużycie energii. Ma to tym większe znaczenie, im w kuchni jest cieplej, a przy gotowaniu o to nie trudno, a nawet w upalne dni bez gotowania w tym czasie. Ponadto wkładać do lodówki nie powinniśmy niczego, co jest jeszcze zbyt ciepłe po ugotowaniu – lodówka to nie schładzarka, lecz urządzenie do przechowywania żywności w chłodzie.
Oszczędności w łazience
Od kuchni pora przejść do łazienki i zająć się najbardziej przyziemną sprawą – chodzi o papier toaletowy. Wybór w sklepach jest spory, zgodnie z zasadą oszczędności czasu warto kupić ten produkt (jako niepsujący się z upływem czasu) w większych ilościach, ale w praktyce i tak na długo nie wystarcza, a w trakcie zakupów to taka wielka paczka powiedzmy 12 rolek jest mało wygodna – przy tym w domu takie rolki schodzą na pniu.
Ja uważam, że wygodniej jest skorzystać z oferty tzw. najdłuższych rolek świata (takie hasło reklamowe kiedyś się pojawiło), czyli faktycznie dużych rolek w poręcznym czteropaku. Są oferowane przez takie marki jak Velvet, Foxy czy Regina i na prawdę są tak wydajne, jak napisano na opakowaniu, więc cenowo wcale nie są drogie, choć w pierwszej chwili ktoś może odnieść takie wrażenie.
Oszczędna komunikacja
A teraz nieco ogólniejszych rozwiązań. Nie każdy, zwłaszcza w dużym mieście, potrzebuje mieć samochód (o kosztach jego utrzymania można cały elaborat napisać). Do przemieszczania w większych miastach często dobrym rozwiązaniem wydaje się być komunikacja miejska – a ta bywa proporcjonalnie dużo tańsza, gdy często z niej korzystamy. Wtedy bilet okresowy na jedną lub nawet na wszystkie linie wydaje się korzystniejszy od pojedynczo kasowanych biletów. Może to być bilet na 10 dni lub tzw. sieciowy na miesiąc, a nawet kwartał (im dłuższy okres, tym większa zniżka).
A jeśli jednak korzystasz z samochodu, pomyśl trochę o dwóch rzeczach. Koszty ubezpieczeń (tu warto popytać znajomych, z jakich ubezpieczycieli korzystają, na ile są zadowoleni z usług, dziś nie zawsze liczy się najmniejsza składka), a także ekonomiczna jazda, czyli koszty paliwa. To już dziś na tyle istotne, że staje się normą przy nauczaniu w szkołach jazdy. Gdy sam niewiele o tym wiesz, poszperaj w sieci, ekojazda może być faktycznie dobrym zwyczajem zmniejszającym zużycie paliwa (ale ostrzegam przed niektórymi absurdami, wszędzie doszukuj się racjonalności w zmianach swojego postępowania, nie tylko w prowadzeniu samochodu).
Tu zyskuje zarówno nasz portfel jak i środowisko! No i wybór samego samochodu też ma znaczenie, nie kupuj paliwożernych smoków, a po kupnie używanego nawet pojazdu ekonomicznego z założenia sprawdź jego spalanie w praktyce, być może potrzebne będzie serwisowanie i drobne naprawy, które mogą znacząco obniżyć zużycie paliwa. Nawet wybór godzin jazdy ma znaczenie – unikanie czasu największego ruchu, jeśli to możliwe, też podwójnie nam się zwróci – to krótszy czas dojazdu i mniej zużytego paliwa.
Oszczędzaj na ubezpieczeniach i bankach
Obowiązkowe ubezpieczenia pojazdów, to tylko przykład, na którym da się zaoszczędzić, płacąc z góry za długi okres (np. cały rok), wówczas cena bywa dużo niższa, podobnie jak przy wspomnianych biletach sieciowych na komunikację miejską, a także w takich opcjach, jak abonament RTV itp.
Ciekawą sprawą jest polisa na życie, to zjadacz pieniędzy i jeśli jesteś sam, taka usługa nie jest przeznaczona dla Ciebie. Wykupienie polisy i opłacanie składek może być mieć sens, gdy mamy dzieci.
Banki – to kolejna po ubezpieczycielach banda krwiopijców, ale bez nich jeszcze trudniej żyć. Po pierwsze – nie ufaj bezdusznym systemom obsługi, zaglądaj do historii operacji na koncie, czy wszystkie zlecenia zostały zrealizowane, a jeśli masz kilka kont, czy pieniądze dotarły, jeśli przelałeś z jednego na drugie (bo wysyłając komuś innemu, to jeśli odbiorca nie dostanie, a oczekiwał na pieniądze, wtedy sam wkrótce Cię zawiadomi).
Sprawdzaj też czy lokata faktycznie została otwarta i czy się samoczynnie odnowiła, a jeśli tak, to na jakich warunkach (bo często na dużo gorszych – to znana taktyka banksterów). Warto mieć jedno konto główne w jakimś potężnym banku, pozostałe konta traktuj jako dodatkowe i nie przywiązuj się do nich (a zwłaszcza do używania ich kart). Jeśli za mocno przegną z wprowadzaniem opłat, to zrezygnuj i zamknij konto (postaraj się, aby mieć to na piśmie, że zamknąłeś i nie masz zobowiązań wobec tego banku). Nie ma sensu mieć zbyt wielu kont, bo wtedy trudniej o utrzymanie bezkosztowe takiego konta i karty płatniczej (kredytowych staraj się unikać) oraz o wypełnianie warunków regulaminowych. Nie są Ci potrzebne kłopoty z pilnowaniem warunków taniego utrzymania konta.
Banki to szerszy temat i jeszcze nie raz o nich będę pisał – warto pamiętać, że niektóre z nich premiują płatności kartą w postaci cashbacku (zwrotu części wydanych pieniędzy z powrotem na konto), np. przy zakupach paliwa czy spożywczych niektórzy klienci mogą być zadowoleni, zwłaszcza Ci, którzy z racji dużej rodziny sporo wydają. To ciekawy trop do dodatkowych oszczędności!
Oszczędzaj na telewizji, internecie i telefonii
A co z telewizją i internetem? Czy na pewno potrzebujesz akurat tak drogiego pakietu z ponad 100 kanałami? A może i tak z większości z nich nie korzystasz z braku czasu i na dobrą sprawę darmowa cyfrowa telewizja naziemna (gdzie jest już około 30 kanałów) może Ci wystarczy?
Podobnie z internetem, dystrybutorzy uparcie wmawiają nam, że warto wziąć szybsze łącze, bo takie mamy czasy. O ile nie jesteś amatorem ściągania pirackich gier i filmów wysokiej jakości, to nie potrzebujesz transferów rzędu 100 Mb/s i więcej – zupełnie tego nie wykorzystasz. Spokojnie możesz oglądać nawet transmisje na żywo w jakości HD, dysponując łączem 25-30 Mb/s (oby tylko dostawca samej treści wydolił z wysyłaniem, bo Twoje łącze więcej transferu nie potrzebuje). Bez korzystania z HD wystarczy nawet dużo mniejsze łącze, aby poprawnie korzystać z większości innych usług sieciowych.
Jeśli nie używasz w nadmiarze internetu przez komórkę, to może zamiast ofert z abonamentem warto skusić się na którąś z ofert telefonii na kartę. Minimalista (zwłaszcza facet) nie marnuje czasu na ciągłe wystukiwanie sms-ów, dzwoni krótko i treściwie, żeby załatwić sprawę, nie ma potrzeby gadać godzinami na mało istotne tematy przez telefon.
Taka oszczędność czasu i pieniędzy w odniesieniu do komórek może zaowocować możliwością spotkania się ze znajomymi w świecie realnym np. przy kawie czy piwie – to ciekawsze rozwiązanie od ciągłego tkwienia w świecie wirtualnym. Przy okazji korzystania z telefonii na kartę można zerknąć na allegro, bo zwykle tam da się upolować doładowania w cenie niższej od nominalnej. To co prawda zależy od okresu i sieci, ale bywa, że nawet kilkanaście procent można zaoszczędzić. Sam fakt, że korzystamy z oferty na kartę nadaje nowy sens – bo bardziej dbamy o nasz telefon (gdyż nie dostaniemy co 2 lata nowego modelu za złotówkę lub niezupełnie potrzebnego modelu za większą, choć promocyjną cenę. Pamiętaj: większość gadżetów to zbędne pożeracze czasu, które do tego kosztować potrafią sporo, a cena zwykle wpleciona jest w usługę abonamentową).
Czy bogaci oszczędzają?
A co, jeśli nawet dobrze nam się powodzi? Wtedy też nie należy rezygnować z zasad oszczędzania (bogaci są bogaci między innymi dlatego, że na długo przed zdobyciem swego majątku nauczyli się oszczędzać). Jednak mając zasobny portfel akcent przenosimy głównie na zaoszczędzenie czasu, a nie drobnych kwot pozyskanych kosztem zmarnowania dodatkowego czasu. Istnieją i spore wydatki również dla tych, którym wydaje się, że już mają grubszy portfel.
Tu sprawdza się choćby zaplanowanie wyjazdów wakacyjnych i związanych z nimi wydatków. Warto w tym przypadku zrobić rozeznanie dużo wcześniej (a na pewno nauka nie pójdzie w las i raz rozpracowane reguły wykorzystasz w kolejnych latach, w tej sprawie sam nic nie podpowiadam, nie wszystko mam zamiar czytelnikom podawać na tacy).
Ucz się na własnych (a najlepiej też cudzych) błędach, wracaj co pewien czas do treści tego cyklu, aby sprawdzić, czy o czymś nie zapomniałeś lub zorientować, jak bardzo poprawiła się Twoja sytuacja finansowa i jakże inaczej teraz podchodzisz do przedstawionych przeze mnie porad – jeśli masz wątpliwości co do oszczędzania, to nie jesteś sam, więcej o tym w kolejnej części.
Zawsze jak czytałam podobne listy pomysłów, to sobie myślałam, że nic tu dla mnie, że przecież na tym wszystkim już oszczędzam. Aż kiedyś przeczytałam o tych ubezpieczeniach. Zawsze jakoś płaciłam za ubezpieczenie na życie i nie zastanowiłam się nad tym, że przecież nie mam dzieci, więc w sumie po co mi taka polisa. Zlikwidowałam, a sumę, którą płaciłam przerzucam teraz zleceniem stałym na konto oszczędnościowe, w myśl tego, co mówią w pewnej reklamie, że tyle mamy oszczędności ile mamy na koncie 🙂 I tym sposobem przez ponad rok uzbierała się całkiem fajna sumka.
Agnieszka Skupieńska ostatnio opublikował…8 sytuacji, w których uratuje Cię karta kredytowa + jak zarobić 500 zł na karcie Citibanku
Też uważam, że ci co nie mają dla kogo, nie powinni się szeroko się ubezpieczać 🙂
Ciekawe propozycje 🙂
Dojeżdżam do pracy komunikacją miejską i bardzo sobie takie rozwiazanie chwalę.
Oszczędzam nie tylko pieniądze, ale i nerwy (nie zwracam uwagi na korki). Przy okazji zawsze coś sobie poczytam, przesłucham podcast, lub zacznę pisać kolejny wpis… 😉
Dawid M ostatnio opublikował…Ocena roczna pracownika: Jak wypaść świetnie i dostać awans?
Warto także zainteresować się minimalizmem. Minimalizm pozwoli nam zaoszczędzić sporo pieniędzy i czasu. Osiągniemy także wewnętrzny spokój, a nasze życie ulegnie poprawie.
Gratisy ostatnio opublikował…Wybierz sobie kosmetyk DOVE ZA DARMO!
Potwierdzam! Stąd też opublikowałem kiedyś wpis: http://grzegorzdeuter.pl/minimalizm-w-zyciu/
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…6 porad jak założyć własną działalność gospodarczą?
Każda forma oszczędzania się liczy! „Grosz do grosza…”
Super porady! Najważniejsze to zadać sobie pytanie, czy aby na pewno potrzebujemy danej rzeczy. Często kupujemy pod wpływem emocji, nie myśląc długoterminowo.
KamykWorld.pl ostatnio opublikował…The War of Art – Steven Pressfield. Lekcje z książki.
Nie lubię marnowania. Niczego. Wody, prądu, gazu, pieniędzy. I myślę, że opisane porady się sprawdzą. Dla mnie najbardziej te związane z komunikacją miejską, a raczej z rzadkim korzystaniem z samochodu. Gdzie daję radę wskakuję na rower. Ale pomysł z piekarnikiem, którego lepiej nie otwierać podczas pieczenia u mnie nie zadziała. Po pierwsze, bo najczęściej piekę w ceramicznych naczyniach z przykrywkami. Zdecydowanie skracają czas używania piekarnika – ale trzeba do nich zaglądać. Po drugie – podczas pieczenia kilkakrotnie smakuję, czy danie jest wystarczająco doprawione.
Z zadartym nosem ostatnio opublikował…Książki dla 10 – latka
No i tak grosz do grosza aż zbierze się całkiem fajna sumka. Czasem oszczędzając w skali roku można np zafundować sobie fajną wycieczkę lub po prostu kupić sobie coś co chcemy zamiast trwonić pieniądze. Świetny artykuł!
Krzysztof ostatnio opublikował…Kwota wolna od podatku – czym jest, komu przysługuje i co trzeba o niej wiedzieć?