Początek, czyli kiedy podjąłem decyzję o utworzeniu Męskich Spraw

Męskie sprawy wg Grzegorza DeuteraO blogowaniu wiedziałem już dużo, a pomysł na własny blog dojrzewał u mnie dłuższy czas. Wielokrotnie starałem się nakreślić jego wizję i wyszło mi, że będzie to blog z przemyśleniami własnymi (czyli stosunkowo mocno subiektywnymi) z punktu widzenia faceta, stąd Męskie Sprawy.

Oczywiście trzeba było sporo spraw przemyśleć, zwłaszcza to, co będzie mogło pojawiać się jako tematy przewodnie, a z jakich haseł zrezygnować. Przygotowałem nawet kilka pierwszych tekstów (recenzje książek, kilka wywiadów ze znajomymi, materiały o charakterze poradnikowym itp.), ale wciąż zwlekałem z praktycznym wdrożeniem. Decyzja przyszła pewnej pięknej niedzieli, a dokładniej 19 października 2014, kiedy to siedziałem sobie na ławeczce w moim ulubionym, specyficznym parku, przy szumie fontanny, wygrzewając się na słońcu przy 20 stopniach C (nie, nie mieszkam w Hiszpanii, a w Polsce – tu też bywają takie ciepłe dni jesienią) i czytając książkę – w miejscu mało uczęszczanym przez ludzi, choć już parę razy widziałem młode blogerki robiące sobie sesje zdjęciowe nieopodal mojej ławeczki.

Zatem to, co już możecie teraz przeczytać, to efekt podjęcia tej decyzji i wdrożenia w życie projektu, jakim jest blog Męskie Sprawy i związana z nim marka Grzegorz Deuter, czyli moja osoba.

Od tamtej pory minęło sporo czasu, w którym to przygotowywałem kolejne teksty, na całe szczęście zdecydowana większość z nich nie straciła na aktualności i obecnie wraz z nadejściem wiosny (tego prawdziwego ciepła, a nie kalendarzowej) rusza już oficjalnie i publicznie z pełną mocą ten solidnie zaplanowany projekt i to akurat w trakcie kilku ciepłych dni na początku kwietnia 2015.

Facebooktwitter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.