Ozonoterapia jest w Polsce (w odróżnieniu od innych krajów Europy) mało znaną, acz niezwykle skuteczną metodą terapeutyczną (w szerokim zakresie zastosowań). Dlatego z dużym zainteresowaniem przyjąłem informację o pojawieniu się chyba pierwszej tak kompleksowej książki na temat ozonoterapii napisanej przez Polaka Andrzeja Lanskoruńskiego – lekarza, który przeprowadził dziesiątki tysięcy zabiegów ozonoterapii.
Czy to trudna naukowa literatura?
„Ozonoterapia dla każdego” to wydana w 2018 roku pozycja przeznaczona nie tylko dla lekarzy, ale także dla przeciętnego czytelnika, gdyż autor w większości zaprezentował zagadnienie ozonoterapii prostym, zrozumiałym językiem. Sam określił tę pozycję mianem popularnonaukowej (do kupienia tu).
Należy podkreślić, że nie jest to jakaś pokątna alternatywna terapia, lecz stosowana przez ośrodki naukowe w wielu polskich klinikach, gdzie prowadzono badania kliniczne w zakresie stosowania ozonoterapii. Powstało nawet Polskie Towarzystwo Ozonoterapii.
Zastosowania ozonoterapii
Już na pierwszych stronach książki „Ozonoterapia dla każdego” pojawiają się informacje na temat zastosowań tej aktywnej formy tlenu trójwartościowego. Ozonowanie (zewnętrzne, jak i wewnętrzne w postaci ozonowania krwi) bardzo dobrze sprawdza się w przypadku leczenia niegojących się ran (przydatne zwłaszcza dla cukrzyków np. przy problemach ze stopą cukrzycową), likwidacji blizn (ozon jest niezwykle przydatny po zabiegach operacyjnych), leczeniu miażdżycy, osteoporozy (i innych chorób kostno-stawowych). Bywa też pomocny w likwidacji alergii. Poniżej zacytowałem ogólne zasady stosowania ozonu (medycznie czystego i w praktycznie homeopatycznych dawkach dodawanego do soli fizjologicznej – w kroplówkach takich maksymalne stężenie ozonu wynosi zaledwie 5 mg/l czyli 0,0005%):
„Ozon, podawany w dawkach terapeutycznych, pobudza i wzmacnia system antyoksydantów naszego organizmu. (…) Chroni kod genetyczny każdej naszej komórki przed uszkodzeniem przez wolne rodniki, bez których, co brzmi zaskakująco, nie może istnieć jakakolwiek przemiana materii.”
Warto tu zaznaczyć, że taki czysty ozon, to nie to samo, co produkowany przez pozyskanie z zasobów zanieczyszczonego powietrza przez tanie generatory ozonu, służące do ozonowania żywności. Takie urządzenia generują gaz, którego wdychania w większych ilościach powinniśmy unikać (po zastosowaniu ozonowania np. warzyw czy owoców warto przewietrzyć pomieszczenie).
Andrzej Lanskoruński wyjaśnił biologiczne mechanizmy zaskakująco wysokiej skuteczności ozonoterapii, co jest ważnym argumentem, aby zaznajomić się z tą książką. To może przekonać sceptyków. Istnieje bowiem sporo różnych metod poprawiających stan zdrowia w szerokim spektrum zastosowań, jednak nie zawsze jest to odpowiednio uargumentowane (poza wyborem poszczególnych przypadków, w których zdrowie pacjentów zauważalnie się poprawiło).
Jak podaje autor:
„Wykorzystanie ozonu w okresie pooperacyjnym potrafi w dużym stopniu wyeliminować zagrożenie możliwych zakażeń pooperacyjnych. (…) Ozon nie tylko przyspiesza gojenie ran pooperacyjnych, ale też jakościowo poprawia ten proces, służąc pełniejszej odbudowie siatki naczyniowej i włókien nerwowych.”
Praktyka czy tylko dużo teorii?
Ważnym elementem tej książki jest rozdział omawiający poszczególne przypadki leczenia pacjentów z wykorzystaniem ozonu. Efekty wydają się być w niektórych przypadkach spektakularne.
Polecam tę książkę każdemu, zwłaszcza że w niektórych miastach taka usługa podawania kroplówek z dodatkiem ozonu jest już dostępna. Choć nie jest to tanie – to nie trzeba ich dużo. W zależności od schorzenia należy przejść serię 4-8 kroplówek w odstępach zwykle 3 dni (np. dwa razy w tygodniu), a następnie kontynuować dalszą terapię raz na 2 lub 4 tygodnie do uzyskania wystarczającej poprawy. Tak wynika z praktyki lekarskiej.

