Spośród szerokiej gamy książek dotyczących dbania o zdrowie z użyciem produktów pszczelich postanowiłem wybrać książkę, której autorem jest prof. Friedrich Hainbuch. Nie tylko z powodu tytułu naukowego autora, ale i dzięki ciekawie zapowiadającemu się spisowi treści kupiłem książkę „Lecznicza moc pszczół”. Jej podtytuł brzmi „Najskuteczniejsze terapie od A do Z”. To ładnie wydana, bogato ilustrowana w pełni kolorowymi zdjęciami pozycja, którą łatwo się czyta.
Co prawda miałem już pewną wiedzę na temat produktów pszczelarskich jak pierzga, propolis, pyłek pszczeli – o czym napisałem kiedyś w obszernym wpisie. Chciałem jednak poszerzyć swą wiedzę i w dużym stopniu omawiana tu książka pomogła w realizacji tego celu.
I tak np. dowiedziałem się co nie co o egzotycznym (dla Polaków) miodzie manuka (jest drogi, ale solidnie przebadany i o wyjątkowych właściwościach zdrowotnych). Oprócz tego specyficznego miodu opisano też pokrótce pozostałe wcześniej wspomniane produkty, jakie można pozyskać z ula, a także jad pszczeli (w sposób technologicznie nie uśmiercający pszczół). Jad taki w dużym rozcieńczeniu (np. jako maść) może służyć do wspomagania terapii przeciwbólowych (np. kolan) w chorobach przewlekłych i ostrych (dna moczanowa, reumatyzm).
Pomijając jad pszczeli, którego nie kupuje się w stanie czystym, pozostałe produkty z naszych rodzimych pasiek postanowiłem tu praktycznie wspomnieć, ukazując ich orientacyjną cenę za kg w Polsce. Przypominam, że produkty te najlepiej kupować od pszczelarzy, a nie sięgać po te znajdujące się na półkach hipermarketów (tam często miody bywają mieszane z dostaw z wielu krajów, a przy tym nie trudno o rozwadnianie miodu, szkodliwe oddziaływanie wysoką temperaturą itp.).
Najtańszy jest miód, za kg zapłacimy zwykle kilkadziesiąt zł (zależnie od gatunku). Podobna cena około 50-60 zł to koszt kilograma pyłku pszczelego. Jego specyficzna (według autora książki, trzykrotnie wydajniejsza) wersja to pierzga pszczela – cena ok. 200 zł. Propolis (stosowany zwykle jako materiał do produkcji nalewek zdrowotnych) to około 300 zł za kilogram.
Najdroższe jest mleczko pszczele, które służy między innymi jako pokarm dla królowej pszczół (dzięki niemu żyje ona kilka lat). Dzięki specjalnym sztuczkom zwiększającym produkcję, pszczelarz może w ciągu sezonu zebrać z jednej rodziny około 0,5 kg mleczka pszczelego. Stąd tak wysoka cena wynosząca 1500 zł za kg (można spróbować kupić mniejsze opakowania np. ja spróbowałem i nabyłem słoiczek 100g za 150 zł).
Zalecenia co do spożycia mleczka pszczelego są różne, zwykle sugeruje się spożywać je w małej ilości, np. od 1 do kilku gramów dziennie (można rozpuścić w letniej wodzie i wypić w kilku porcjach dziennie). Ma gorzkawy smak, więc można zmieszać go w wodzie z dodatkiem miodu (ta sama ilość lub nawet dwukrotnie więcej niż mleczka pszczelego). Żelazną zasadą dla produktów od pszczół, które chcemy spożywać, jest nie poddawanie ich działaniu wysokiej (powyżej 40 stopni C) temperatury, aby nie zniszczyć wyjątkowych struktur białkowych i witamin.
W książce podano nie tylko charakterystykę produktów pszczelich, ale też historię ich stosowania (od starożytności), zastosowania profilaktyczne w zdrowiu, jak i sporą dawkę wiedzy na temat apiterapii (leczenia produktami wytwarzanymi przez pszczoły). Czytelnik znajdzie sporo przydatnych porad odnoszących się do wielu typów schorzeń. Wiedzę tę autor poparł sporą liczbą publikacji naukowych (niestety większość opisów badań i wynikających z nich wniosków nie posiada odnośników do literatury – jest to bowiem książka dla każdego, a nie raport naukowy).
Nie chcę zdradzać więcej szczegółów, bo uważam, że autor książki zrobił to najlepiej i książkę powinno się przeczytać od deski do deski. Może jej treść nie wyczerpuje całości wiedzy na temat stosowania apiterapii, lecz zwłaszcza dla początkujących w temacie jest świetnym podręcznym źródłem informacji i mogę ją śmiało polecić każdemu. Sprawdź Sprawdź najniższą cenę w porównywarce.