Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie na komórkę miła pani telemarketerka, zwracając się do mnie per pani, i zaczęła nawijać o jakiś badaniach zdrowotnych, że chce mnie zaprosić – znała też moje miasto (ale nie płeć) – gdy słowotok się skończył, zapytałem, skąd ma mój numer telefonu. Odpowiedź co do baz danych była równie długa (pani była dobrze do tego pytania przygotowana) co tekst marketingowy – ale zaszokowało mnie to, co znalazło się na tej liście słowotoku!
Okazuje się, że dane o numerach pozyskują także z różnych usług z numerami premium typu „Pomagam” – aż trudno uwierzyć, że organizator takiej zwykle szczytnej zbiórki potrafi sprzedać swoją bazę wciskaczom kitu marketingowego! Czy warto zatem pomagać w taki sposób? Ja zwątpiłem – moim zdaniem jedynie słuszne podejście to samodzielne wybranie dobrze rozpoznawalnej i niebudzącej wątpliwości organizacji, a następnie dokonanie przelewu bezpośrednio na konto.
Pani telemarketerka była na tyle miła, że gdy poprosiłem o usunięcie mojego numeru z bazy, bez zająknięcia potwierdziła, że jest to możliwe i że to wykona. Zobaczymy, czy obietnica będzie skuteczna, a tu coś o samym numerze, z którego dzwoniono.
Przy okazji zapraszam do przeczytania poprzedniego wpisu (z tego cyklu) na temat wypaczonego spojrzenia na zagadnienie, czy warto pomagać.
A jak sam pomagam? Przekazuję co roku darowiznę (nie mylić z 1% uwzględnianym w zeznaniu podatkowym – to odrębna sprawa) na rzecz Fundacji Polacy Dla Polaków, której współzałożycielem jest Jerzy Zięba. Szczegóły potrzeb podopiecznych fundacji na jej stronie. Do grudnia 2016 udało się zebrać pierwszy milion, choć zajęło to sporo czasu! Czekamy na koleje miliony, które są niezbędne chorym nieuleczalnie dzieciom na ich leki. Darowizna to sposób dzielenia się tym, co mamy 🙂


Ja od przelewanie pieniędzy na rzecz fundacji znacznie bardziej bolą świąteczną paczkę. Podoba mi się w tym co, że dokładnie wiemy Do jakich osób trafią nasze prezenty i czy dane osoby będą z nich zadowolone. Z fundacjami często zdarza się tak, że duża część naszych pieniędzy trafia na rzecz Administracji i prowadzenia danej placówki. Niestety taka jest polska rzeczywistość.
Luke ostatnio opublikował…Twórczyni startupu tłumaczy jak to było rzucić pracę w Goldman Sachs i zacząć własny biznes
Dlatego tak ważny jest dobór fundacji. Ta, którą polecam jest w 100% transparentna, nikt nie pobiera wynagrodzeń za pracę w fundacji, wiadomo też co do złotówki, kto z obdarowanych otrzymał jakie kwoty – informacje umieszczane są na ich stronie na bieżąco.
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…200 wpisów na blogu – Wesołych Świąt
Bazy telefonów, e-mailowe itd. można kupić praktycznie wszędzie, a jeśli korzystasz z banków, firm i innych miejsc, gdzie podajesz numer to zdarzy się, że czasami ktoś zadzwoni.
Problem polega na tym, że oni mają źle przygotowany marketing telefoniczny.
Dominik – Innowacyjna nauka e-Biznesu ostatnio opublikował…Marketing lokalny dla Firmy – 9 Porad Marketingowych!
Niestety tak to działa – plus za to, że byłeś miły dla pani telemarketerki bo na ogół są to po prostu Bogu ducha winni, dorabiający studenci. 🙂
Mikrożycie ostatnio opublikował…Podwójne radości miesiąca: listopad i grudzień
Masz rację, pomaganie jest fajne i ja również bardzo często biorę udział w róznych akcjach…ale nigdy nie wysyłam smsów…
Wysłałam ostatnio „pomagający” sms, odnoszę wrażenie, że od tego czasu zasypują mnie rozmaitymi smsami.
Warto czasem przeczytać regulamin, bo w dzisiejszych czasach pełno jest naciągaczy próbujących wyłudzić dane i powiększyć baze numerów.