Ty szmato!

Flaga Unii Europejskiej to nie kawał szmaty!foto: www.premier.gov.pl

Staram się jak najrzadziej odnosić do polityki, ale ostatnio są ku temu solidne powody. W parlamencie każda epoka ma swój folklor, kiedyś brylowała w nim Renata Beger (Samoobrona), która maturę robiła dopiero jako posłanka (i to akurat w moim mieście). Obecnie mamy inną posłankę o równie czarującej urodzie, która co prawda maturę ma od dawna (ba! ma nawet tytuł profesora, który do czegoś powinien zobowiązywać), ale jako przedstawiciel władzy ustawodawczej uważa, że może sobie sama zmieniać zasady poprawnej polszczyzny (np. zamiast słowa wziąć używa wziąść).

Ostatnio zasłynęła tym, że flagę Unii Europejskiej określiła mianem kawałka szmaty…  To nie pierwsze jej tak daleko odbiegające od zasad etycznych zachowanie, cytując Wikipedię „w latach 2012–2014 była kilkakrotnie karana naganami, upomnieniem, a także zwracaniem uwagi przez Komisję Etyki Poselskiej za naruszenie zasady dbałości o dobre imię Sejmu”…

Wstyd żyć w takim kraju, gdzie pełnię władzy ma jeden obóz rządzący, który akceptuje między innymi takie zachowania swoich posłów (głosowało na tę posłankę zaledwie 18 070 osób, a reprezentuje obecnie cały naród). Nie wstydzę się naszego kraju i szanuję naszą flagę, ale wstyd przed resztą świata, że takie prostackie zachowania dotyczące flagi unijnej mogą pojawiać się z ust osoby zaufania publicznego, jakim jest profesor prawa, posłanka na Sejm RP…

A wracając do samej szmaty. Czym/kim ona jest? Pomijając określenia odnoszące się do kobiet lekkich obyczajów, szmata jest kawałkiem materiału, który może służyć np. jako onuca w butach (chyba po to, żeby nie było widać, że komuś z nich słoma wystaje), a po zmoczeniu może stać się narzędziem pracy, czyli ścierką (jakże Bareja wciąż aktualny, na każdą okazję się coś znajdzie), kto bowiem nie zna cytatu „ścierkę mi wyrwał, moje narzędzie pracy”?

Choć Bareja potrafił wznieść rolę ścierki do rangi ważnego narzędzia pracy, to dzieci są bardziej bezkompromisowe ze swoimi mądrościami typu „kto się przezywa, sam się tak nazywa” – dbajmy więc o to, co sami mówimy, a świat będzie lepszy 🙂

Facebooktwitter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.