Skazani na zyski – Piotr S. Wajda o prawdziwym pieniądzu

Skazani na zyski - Piotr S. WajdaPrzed czterema laty opisałem książkę „Podatek od złudzeń”, w której Piotr S. Wajda między innymi próbował uświadomić czytelnikowi, że obecnie świat bankowości ma się ku upadkowi. Po kilku latach do lektury kolejnej książki tego autora przekonał mnie jeden z moich czytelników.

Postanowiłem więc zakupić napisaną w 2018 roku książkę „Skazani na zyski”, (tu możesz sprawdzić najniższą cenę) która ma dwa podtytuły: 1) „Tajemnicza wiedza właścicieli prawdziwych wartości – czyli Biblia Świadomego Inwestora” oraz 2) „Co zaproponuje Ci bankowiec – A co zatai przed Tobą bankier”. Czy było warto? Myślę, że tak – zwłaszcza polecam ją tym, którzy jeszcze wcześniejszych książek tego autora nie przeczytali.

Co prawda – da się ją mocno skrócić, ale autor wykorzystał technikę wielokrotnego powtarzania tych samych tez, posiłkując się co i rusz nowymi argumentami. O jaką prawdziwą wartość chodzi? O fizycznie istniejące złoto i inne metale szlachetne (oraz metale strategiczne – czyli rzadkie metale niezbędne do produkcji urządzeń z obszaru nowych technologii).

Przez 240 stron książki jesteśmy przekonywani o tym, że tylko tego typu metale w żadnej sytuacji kryzysowej nie są w stanie tracić na wartości w odróżnieniu od papierowego lub wirtualnego (zapis liczbowy na koncie) pieniądza – a takich przypadków w historii była duża liczba i umiejętnie Piotr S. Wajda nam takie sytuacje dawkuje na kolejnych kartach tej książki. Siła argumentów jest niezwykle duża – i to ważny argument za tym, aby ją w całości przeczytać!

Metale szlachetne w dłuższym czasie nie tracą na wartości (po uwzględnieniu inflacji), a ponadto są zabezpieczone przed kryzysami, bankructwem towarzystw ubezpieczeniowych, a także systemów bankowych kraju. Złoto i inne metale (typu srebro, platyna) nie są tak ryzykowne jak akcje czy nawet obligacje (argumenty są w książce).

Autor wspomina też o niekorzystnych warunkach inwestowania w nieruchomości w Polsce (wiedza jest dość nowa, aktualna), również próbując pokazać przewagę systematycznego lokowania swoich środków w metale szlachetne. Systematyczność jest tu istotna (podobnie jak dywersyfikacja na kilka metali szlachetnych), zabezpiecza cały majątek przed krótkoterminowymi wahaniami cenowymi (o szczegółach bezpiecznego, zdalnego lokowania już nawet niedużych środków w złoto i inne metale przechowywane w Szwajcarii, czyli poza systemem UE, można przeczytać na końcu książki – podano wprost nazwy firm i linki do stron internetowych).

Piotr S. Wajda próbuje obalić wszelkie mity, jakimi karmią nas przedstawiciele funduszy inwestycyjnych, jakoby złoto nie było tak atrakcyjne jak ich wehikuły inwestycyjne (polisy, akcje, obligacje i inne jeszcze dziwniejsze formy wirtualnego inwestowania).

A po co to wszystko? Przede wszystkim chodzi o zabezpieczenie swojej (i rodziny) przyszłości – prywatna emerytura powinna być pewniejsza od ZUS-u, a nic nie da spokojniejszego snu jak posiadanie fizycznego metalu, którego nie da się magicznie rozmnożyć, jak to bywa w systemach elektronicznych finansów.

Polecam zapoznać się też z moim wcześniejszym opracowaniem na temat fizycznego zakupu metali szlachetnych.

Facebooktwitter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.