Dużo się mówi i pisze, niestety bardzo często fałszywie na temat Jerzego Zięby. To dlatego przylgnęła do niego łatka osoby kontrowersyjnej w negatywnym sensie. Jest on zwalczany przez biznes farmaceutyczny i podległych mu służalczo przedstawicieli medycyny. Za pomocą (ukrycie) sponsorowanych artykułów szkaluje się go na wszelkie możliwe sposoby. Podchwytują to przeciętni „zjadacze papki internetowej” i nie mając żadnej racjonalnej wiedzy, wyśmiewają działalność tej osoby. Co więcej, zakazuje się sprzedaży jego książek np. na allegro, a wysocy urzędnicy państwowi porównują go do płaskoziemców (w końcu po to wymyślono i wspierano poglądy płaskoziemców, aby potem móc wyśmiewać każdą niewygodną osobę, posługując się tym dziwnym porównaniem).
Jeśli jednak ktoś bez uprzedzeń przeczyta którąkolwiek część „Ukrytych terapii”, to nie będzie miał wątpliwości, że po pierwsze te terapie nie są ukryte, tylko pochodzą w większości z renomowanych publikacji naukowych (na których lekturę nie mają czasu zapracowani lekarze). Po drugie – treść tych książek wyda się każdemu w miarę oczywista (choć dla wielu będzie tam sporo nowych informacji). Trudno znaleźć osobę, która po przeczytaniu (ze zrozumieniem) książki Jerzego Zięby będzie nadal uważała, że to jakiś szarlatan. Tam nie ma po prostu „teorii Jerzego Zięby” – to zbiór wiedzy naukowej i tej obserwacyjnej, przekazywanej przez lekarzy, którzy odważyli się wyjść poza ramy procedur narzuconych im przez bezlitosny przemysł farmaceutyczny.
W pierwszej części możemy zapoznać się z podstawami takimi jak powszechna przydatność witamin (w tym wit. C oraz D3) i minerałów w życiu człowieka. Część druga zawiera między innymi szeroką informację dla lekarzy, jak mogą w lepszy sposób pomagać w odwracaniu procesów nowotworowych.
W 2021 roku pojawiła się bez żadnych zapowiedzi i reklam część trzecia, tak obszerna, że autor postanowił podzielić ją na dwa tomy: część 3.1 oraz część 3.2 „Ukrytych terapii”. Co warte zauważenia – wstęp napisał prof. dr hab. nauk medycznych Andrzej Frydrychowski, wybitny specjalista powszechnie stosujący wiele z tego, o czym można przeczytać w tej książce.
Tym razem znajdziemy w książce to, o co wielokrotnie ludzie (nie tylko ci schorowani, ale i leczący ich mało skutecznie medycy) pytali Ziębę: „a jak pomóc w takiej czy innej chorobie przewlekłej?”. Stąd obszerny spis treści w części 3.2 prezentuje sporo nazw tych chorób.
W międzyczasie, kiedy to po wydaniu pierwszej części autor prowadził różne szkolenia, spotkania z zainteresowanymi, a także dyskusje internetowe, gdzie stale pytano go: „a skąd wziąć skuteczne dobrej jakości suplementy, o których wspomina?”. To doprowadziło do powstania marki Visanto, która takie produkty oferuje, a której w większości przypadków receptury zaprojektował sam Zięba na podstawie literatury naukowej (w tym zwykłych podręczników dla studentów medycyny). I dlatego w części trzeciej „Ukrytych terapii” posługuje się nazwami tych preparatów (które nie są lekami!).
Dzięki temu stałemu kontaktowi z ludźmi powstały zarówno te preparaty jak i najnowsza książka, które to stanowią niejako integralną całość mającą pomóc tysiącom schorowanych ludzi, którym współczesna medycyna jedynie ułatwia wegetację, zmniejszając jeden objaw, a po czasie doprowadzając do uszkodzeń innych narządów (negatywne skutki stosowania nienaturalnych dla organizmu substancji chemicznych).
W części 3.1, która jest wprowadzająca, wyjaśniono wiele zagadnień i związanych z nimi powszechnych nieporozumień. Mowa tam między innymi o ważnym wskaźniku jakim jest homocysteina, nawodnieniu organizmu, oleju CBD, uzupełnianiu magnezu, produktach pszczelich, wodzie utlenionej, płynie Lugola, MMS, CDL/CDS, DMSO i wielu innych niezwykle ważnych zagadnieniach.
Z lektury części 3.2 dowiemy się, jak usprawnić swój organizm przy wielu chorobach przewlekłych, ale nie tylko. Znajdziemy też ważny rozdział o dietach a także o temacie prawie nieznanym przeciętnemu człowiekowi: o polach torsyjnych. Hasło to ma zrewolucjonizować wkrótce nie tylko współczesną fizykę, ale i podejście do leczenia w postaci medycyny informacyjnej. I tu pojawia się wyższość produktów marki Visanto nad innymi podobnymi suplementami, które nie tylko powstają ze składników najwyższej jakości bez zbędnych wypełniaczy czy przeciwzbrylaczy, ale także dzięki zastosowaniu owych pól torsyjnych – choć w tym przypadku Jerzy Zięba uznaje ten etap produkcji za tajemnicę firmową i nikt tak naprawdę nie wie, jaki to typ oddziaływania.
Mógłbym pisać jeszcze dużo na temat tej liczącej około 750 stron książki, ale ten wstęp i zapoznanie się ze spisem treści powinny przekonać każdego, że to wyjątkowa pozycja literatury ważna dla każdego ceniącego zdrowie człowieka. Dlatego w każdym domu powinna ona mieć stałe miejsce na półce. Jest to bowiem książka, do której powinno się wielokrotnie wracać.
Masakra co ten człowiek wypisuje. Jeszcze większa masakra, że starsi, mniej rozwinięci intelektualnie, traktują tę postać poważnie.
Marcin ostatnio opublikował…Oddajcie nam możliwość robienia zakupów w niedzielę!
Jak mniemam ani jednej książki Zięby nie przeczytałeś, a może też jesteś w stanie obalić literaturę naukową, na której te książki zostały napisane?
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Biały Sai Baba – Grzegorz Śleziak, człowiek wyjątkowy
W przypadku medycyny niekonwencjonalnej łatwo wyciągnąć błędne wnioski, takie jak z Wit. C. Akurat co do jej użycia badania nie są ani jednoznaczne, ani wyniki przekonywujące. No i jeszcze Zięba mówi o lewoskrętnej. Do tego typu lektur trzeba znać się na chemii organicznej. Tacy jak Zięba mają swoje racje, jak chociażby to, ze nie ma dowodów naukowych na działanie szczepionek. Ale potrafią się nieźle pogubić w swoich wnioskach. Ten szarlatanizm polega na wybiorczości i atakowaniu medycyny akademickiej. A przecież takich jak Zięba jest wielu i oni wszyscy mówią, żeby łączyć medycynę oba podejścia, a nie tępić bezmyślnie lekarzy. Co do lekarzy to tez jest kult. Każdemu się wydaje ze to są najmądrzejsi ludzie, którzy wszystko wiedza. Nic bardziej mylnego. To są zwykli wytrenowani specjaliści tacy sami jak inżynierowie albo prawnicy.
Już za ten błąd z lewoskrętnością (sam został wprowadzony w błąd przez uznanego lekarza) dawno przeprosił i nie mówi, że wit. C jest lewoskrętna. Co do jej użycia, to zawsze jakimś trafem jest tak, że tani/niepatentowalny produkt ma „niejednoznaczne wyniki” badań. Wszystko zależy od „badaczy”, jakie mają zlecenie. Liczy się praktyka lekarska (tych prawdziwych lekarzy). Zięba nie jest szarlatanem, a opiera się na publikacjach i wiedzy lekarzy tych z praktyką. No i nie tępi bezmyślnie lekarzy.
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Medycyna miliarda ludzi – Marcin Cygan
Osoby wybitne sprowadza się do parteru, a płaskie mózgi są promowane, cytowane i nie rozumiem dlaczego. Mam w domu „Ukryte Terapie”, ale z czerwoną okładką. Nie czytałam jej jeszcze, ponieważ myślałam, że to spod pióra jakiegoś znachora wyszło, ale widzę, że gościu jest konkretny i wie co gada. Chętnie przeczytam zanim pójdę pod skalpel.
Angelika ostatnio opublikował…Lubicie koty? Poznajcie mojego Kubusia 😀
Czerwona książka to zaledwie 1 część, najlepiej przeczytać (i robić notatki, bo dużo tam wiedzy) wszystkie.