Wydana w 2019 roku książka „Odwracanie procesów nowotworowych” ma podtytuł „Lekarze praktycy dla pacjentów i lekarzy”. I faktycznie została napisana przez polskich lekarzy praktyków (Andrzej Więckowski i Adam Przygoda), a zatem nie jest to pozycja ani tworzona przez amatorów zielarzy, ani też stojących po skrajnie drugiej strony barykady polskich onkologów. Kilka rozdziałów zostało napisanych także przez innych ekspertów od danego zagadnienia. W tej wieloautorskiej publikacji znajdziemy też pewną liczbę cytowań do najważniejszych publikacji naukowych potwierdzających tezy przestawiane przez autorów tej książki.
Autorzy wiedzę zdobytą na studiach i podczas wieloletniej praktyki postanowili poszerzyć o solidną porcję rezultatów badań naukowych – ale tych, które faktycznie przyczyniają się do zwiększenia wyleczalności chorób nowotworowych. Po zastosowaniu tej nowej wiedzy w praktyce na blisko tysiącu pacjentów mogą potwierdzić wiele pozytywnych działań niektórych niestandardowych (w zacofanej Polsce, bo w wielu innych krajach nikt tego nie kwestionuje) procedur medycznych.
Pierwsze punkty książki zawierają właściwy wstęp informujący o historii medycyny i o jej błędnych wnioskach wysnuwanych przez ważne osobistości podczas rozwoju tej dziedziny wiedzy. Dużą w tym rolę biorą koncerny farmaceutyczne, które dla swego zysku narzuciły szkolnictwu medycznemu rolę instruktażu dla przyszłych przepisywaczy recept zwanych dumnie lekarzami.
Jak mało która pozycja, ta książka zasługuje na dogłębną lekturę poszczególnych zagadnień takich jak metabolizm komórek nowotworowych (znając go, łatwiej się pozbyć takich komórek) czy rodzaje konwencjonalnych metod usuwania i niszczenia guzów (które są tylko objawem a nie przyczyną choroby nowotworowej).
Ale autorzy idą dalej – opisują nowoczesną, niezwykle skuteczną metodę testowania stopnia choroby nowotworowej (kilkukrotny pomiar pozwala oceniać skuteczność (lub jej brak) kuracji przeciwnowotworowej). Mowa o diagnostyce Maintrac, dzięki której możliwe jest też testowanie substancji chemicznych i biologicznie czynnych pod kątem danego pacjenta. W odróżnieniu od standardowych procedur stosowanych przez polskich onkologów (gdzie statystycznie dobraną do rodzaju guza metodą próbuje się go zniszczyć bez zastanawiania się, na ile skuteczna będzie ta wyniszczająca organizm metoda), metodą diagnostyki Maintrac można dobrać nie tylko dany lek (rodzaj popularnie zwanej chemii) ale też pod uwagę brana jest chemowrażliwość (siła skuteczności zabijania) komórek nowotworowych danego pacjenta względem wielu innych znanych z natury substancji (niektóre z tych substancji są szerzej opisane pod koniec książki).
Autorzy prócz wyjaśnienia gigantycznego poziomu nieskuteczności metod typu chemia, naświetlanie i wycinanie, obalają też mity o genetycznych przyczynach powstania raka. Człowiek może mieć jedynie specyficzne skłonności do zachorowania, ale nie zaszytą w genach instrukcję gwarantowanego rozwoju danej choroby. Po tym solidnym ponad stustronicowym wprowadzeniu autorzy proponują podejście holistyczne do ratowania zdrowia, o czym traktuje druga część książki nazwana „Odwracanie procesów nowotworowych jako przypadek szczególny leczenia chorób przewlekłych”.
I w tym miejscu dowiadujemy się między innymi o nagrodzie Nobla przyznanej w 2018 roku dwóm profesorom za odkrycie metody odblokowania działania układu odpornościowego:
„Te prace posiadają fundamentalne znaczenie. Definiują, że nie mutacje genetyczne, a procesy na poziomie subkomórkowym układów immunologicznych są podstawą rozwoju i przyczyn generalnie wszystkich nowotworów.”
Przywracanie zdrowia (w tym cofanie choroby nowotworowej) może być realizowane przez próbę doprowadzenia organizmu do równowagi (homeostazy). To organizm sam się uzdrawia, gdy damy mu szansę. Można to uzyskać oczyszczając organizm (z wszelakich złogów, metali ciężkich, dokonując właściwej suplementacji witaminami i minerałami (oraz bardziej złożonymi substancjami pochodzenia naturalnego), zmieniając radykalnie dietę na ketogenną (o niskim poziomie węglowodanów), natleniając organizm i dostarczając mu we właściwych momentach wystarczających ilości przeciwutleniaczy. To oczywiście duży skrót myślowy, bo lekarze medycyny zintegrowanej nie ignorują tu mechanizmu zabijania komórek nowotworowych, ale starają się to robić w jak najskuteczniejszy sposób przy jednoczesnych jak najmniejszych szkodach dla zdrowych komórek – o czym wydają się zapominać klasyczni onkolodzy w Polsce, stosujący swoje procedury, poza które boją się wychylić – bo jacyś urzędnicy (a nie zawsze są to medycy) wymyślili dane procedury (najczęściej pod dyktando firm farmaceutycznych).
Czy książkę powinien przeczytać każdy, kto zachorował? Tak! I nie tylko, warto wiedzieć wcześniej, czego nie robić, aby do choroby nowotworowej doszło (tu sprawdzisz, gdzie najtaniej można ją zamówić).
Z drugiej jednak strony nie znajdziemy tu gotowych recept, jakie konkretne suplementy i w jakich dawkach przyjmować. O wielu substancjach się dowiemy, musimy mieć jednak świadomość, że do pacjenta lekarze medycyny zintegrowanej (do których zaliczają się autorzy) podchodzą indywidualnie, a ponadto spora część substancji dostarczanych do organizmu chorego jest w postaci kroplówek, czyli nie są to pomysły do użytku domowego. Istnieją i będą pojawiać się w większej liczbie gabinety pobytu dziennego oferujące takie usługi (niestety odpłatnie, na państwową służbę zdrowia nie ma co w tym zakresie liczyć). Więcej na stronie TLMZ.