Etyka i cenzura na Facebooku

etyka i cenzura na facebookŚwiat nowoczesnych technologii przerósł możliwości współczesnych ludzi i firm do obrony swoich praw. Takie międzynarodowe usługi jak Facebook, Twitter i wiele innych oferujące możliwość publikowania (teoretycznie) wszystkiego czego chcemy, nie mają swoich siedzib w wielu krajach, gdzie te usługi są oferowane. A nawet jeśli są takie siedziby, to kontakt z lokalną siedzibą, która będzie orientowała się w prawie danego kraju, jest niezwykle utrudniony.

Kłamliwe reklamy

Przykładem może być oczernianie wizerunku osoby lub firmy, kiedy to publikowane są fałszywe informacje zwłaszcza w reklamach, że niby dana (zwykle znana publicznie np. Lewandowski, Hołownia czy Wojewódzki) osoba pozytywnie wypowiada się o jakimś produkcie lub usłudze – choć to ordynarne kłamstwo, a sama osoba nie otrzymuje wynagrodzenia za użycie jej wizerunku w takiej reklamie np. na Facebooku. I nikt nie sprawdza wiarygodności tego typu reklam wykupowanych przez łamiące prawo firmy czy osoby prywatne. Ileż to razy już Wam zdarzyło się zobaczyć taką reklamę z twarzą znanego polityka czy celebryty? Facebook nie czuje, że powinien w takiej sytuacji ponosić za to odpowiedzialność – wszak pieniądze za emisję takich reklam pobiera – a to brudne pieniądze!

Powstają więc specjalne kancelarie prawne, w których wykupuje się usługę monitorowania internetu pod kątem reagowania na potencjalne przestępcze reklamy. Ale nie każdego stać na takie usługi… A mimo to reakcje nie zawsze są wystarczająco szybkie i skuteczne. Przykładowo tu opisano aferę z wykorzystaniem wizerunku firmy Rossmann, która miała rzekomo za darmo rozdawać kosmetyki. To zwykła bezkarność Facebooka, który nie odpowiada za to, że na jego stronie taką przestępczą działalność ktoś prowadzi, a sam Facebook (i nie tylko oni, bo są i inne firmy działające na podobnych zasadach udostępniania miejsc reklamowych bez wystarczającego nadzoru) uzyskuje korzyści finansowe z publikowania takich reklam!

Jednocześnie ten sam Facebook (i nie tylko, przykładowo youtube podobnie, np. ocenzurowali na kanale Radia Maryja relację z sympozjum naukowego zorganizowanego przez uczelnię z Torunia) rzekomo przejrzyście cenzuruje treści społecznościowe (zwykle te, na których nie zarabia) w celu unikania fałszywych wiadomości. Tyle że są to działania zautomatyzowane, które niewiele mają wspólnego z rzetelnością oceny wolności wypowiedzi. Dochodzi do takich sytuacji, że blokowane są oficjalne konta nawet partii politycznych, które mają swoją reprezentację w polskim Sejmie. Przykładem może być konto Konfederacji.

Nie wspieram tu żadnej partii, ale pokazuję, jak niełatwym zadaniem jest próba obrony przed nie zawsze logicznymi decyzjami firmy z innego kraju, która oferując usługę w Polsce nie bierze wystarczającej odpowiedzialności za skutki swoich decyzji (w tym decyzji podejmowanych automatycznie przez sztuczną inteligencję, która ma problemy z rozpoznawaniem etyki w swych działaniach). Oczywiście są i prawdziwi cenzorzy, którzy za pieniądze pracują dla „dobra portalu” i nie mając wystarczającej wiedzy merytorycznej często autorytarnie stwierdzają czy coś jest prawdziwą treścią, czy też tak zwanym fake newsem, ale to już temat na inny wpis blogowy.

Czy można sobie poradzić z nieetycznością działań na portalu społecznościowym?

Facebook ulega jedynie silnym, nie tylko kancelariom ale i krajom, jak np. wydarzyło się to podczas inwazji Rosji na Ukrainę (luty 2022), kiedy to ludzie masowo wspierali dobrym słowem Ukrainę, pokazując prawdziwe zdjęcia z wojny – wtedy zdesperowana Rosja postanowiła blokować facebooka (i inne portale społecznościowe, które nie są pod kontrolą Putina), bo z ich punktu widzenia facebook z kolei wprowadził cenzurę treści i wyłączył konta niektórych wschodnich mediów. Wyjątkowo w tym zakresie wspieram cenzurę agresora i propagowane przez niego propagandowe i wysoce kłamliwe treści – ale to powinien być wyjątek od reguły swobody wypowiedzi.

Myślę, że dalszych argumentów przytaczać nie muszę, bo każdy chyba zna niejedno słowo zakazane (które nie należy do obraźliwych czy łamiących prawo), którego używać nie wolno na tego typu portalu społecznościowym…

Facebooktwitter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *