W kolejnej odsłonie dawki wiedzy na temat tego, jak być zdrowym, postanowiłem przybliżyć nieco popularyzatora zdrowia w Polsce (i nie tylko) Jerzego Ziębę. Osobę, która bazując na licznych wynikach badań naukowych z całego świata (wyprzedzających znacznie stan wiedzy współczesnych polskich lekarzy), postanowił spisać to, czego ze względu na bezsensowny, zacofany system procedur medycznych w Polsce, nasi lekarze stosować nie mogą, a co może pozytywnie wpłynąć na jakość zdrowia ludzi chorujących na tak zwane choroby przewlekłe (na które ponoć metod pełnego wyleczenia nie ma, bo tak stoi w przestarzałych podręcznikach medycyny).
„Kiedy cieszymy się dobrym zdrowiem, wtedy liczy się dla nas praca, kariera, pieniądze, dom, rodzina, wakacje, samochód… kiedy nie ma zdrowia – nic się nie liczy” – Jerzy Zięba.
Umysł człowieka jest jak spadochron, zamknięty nie działa – to motto dość dobrze określa to, o czym jest mowa w książce „Ukryte terapie. Czego Ci lekarz nie powie” napisanej przez Jerzego Ziębę. Chodzi o otwartość umysłu na wiedzę, której w większości przypadków lekarze nie posiadają (z wielu przyczyn opisanych w książce), przy czym nie chodzi tu o jakieś silnie ukrywane terapie, bo książka została napisana na podstawie licznych doniesień naukowych, na czytanie których przeciętny lekarz czasu nie ma. A mowa głównie o terapiach przy zastosowaniu najprostszych, bo występujących w naturze środków – przez co nieopłacalnych do promowania przez międzynarodowe koncerny farmaceutyczne (bo tego, co w naturze, opatentować nie mogą).
Jerzy Zięba chwali rozwój medycy zwłaszcza tej ratunkowej, gdzie nagła pomoc przynosi dużo dobrego, krytykuje jednak brak znaczącego rozwoju w tej gałęzi, która dotyczy chorób przewlekłych (które obecnie w decydującym stopniu generują koszty dla pacjentów i władz krajów pokrywających finansowanie służby zdrowia). Ten brak rozwoju wynika z tego, że naukowcy finansowani są przez koncerny farmaceutyczne, a tym zależy wyłącznie na zysku, stąd promują swoje (nie zawsze) przydatne leki (substancje sztuczne, niewystępujące w przyrodzie), na których mają marżę od kilku tysięcy do nawet kilkuset tysięcy procent.
Lekarze mają tak skonstruowane studia i procedury medyczne, że skłaniają się do stosowania głównie tych sztucznych leków, nie zwracając uwagi na te substancje, które (bardzo tanie, w większości pozbawione skutków ubocznych) w naturze występują, a potrafią zdziałać wręcz cuda w wielu tzw. chorobach nieuleczalnych (według podręczników akademickich). A mowa tu o prostych sprawach (ale umiejętnie dobranych stosownie do potrzeb), czyli o witaminach np. C, D, K2, A, E (a w każdym przypadku chodzi o odpowiednią formę danej witaminy, bo często te spotykane w aptekach są niewłaściwe), minerałach, pierwiastkach śladowych itd. Prawda jest taka, że „Organizm człowieka nie cierpi na żadną chorobę z powodu braku leku, ale z powodu braku substancji naturalnych, których to brak doprowadził do choroby” (cytat ten oczywiście nie odnosi się do wypadków nagłych, np. samochodowych).
I tu też jest problem choćby z normami dziennego spożycia poszczególnych witamin i minerałów, które są w niektórych przypadkach zbyt niskie, a do tego nie uwzględnia się faktu, że w przypadku występowania chorób (w wyniku niedoboru którejś z substancji naturalnej) powinno się stosować leczniczo dawki wyższe od zalecanych zdrowemu człowiekowi. Przeczytanie tej książki jest niezwykle ważne z punktu widzenia człowieka, bo autor stara się (powołując się na liczną literaturę naukową) odkłamać wiele mitów, na podstawie których lekarze niewłaściwie podchodzą do leczenia pacjentów.
Jerzy Zięba choć sam nie jest lekarzem, to wielu z nich chce się dokształcać na jego kursach, jest on współzałożycielem Fundacji Polacy dla Polaków oraz Polskiej Akademii Zdrowia, której i ja jestem członkiem (podobnie jak wielu lekarzy, w tym tych solidnie utytułowanych).
Tym bardziej leniwym, którzy jeszcze nie zdecydowali się na zakup książki (koniecznie szukajcie jak najnowszego wydania – tu znajdziesz najtaniej omawiany tom I, a tu omówienie tomu II) mogący znacznie zwiększyć ich zasób wiedzy o lekarzach, chorobach i zdrowiu – polecam trzygodzinny wykład (w trzech częściach) Jerzego Zięby:
Nie pamiętam w dokładnie którym kraju skandynawski ale chyba w Norwegii jest tak, że gdy trafiasz do szpitala to otrzymujesz pomoc zarówno lekarza konwencjonalnego jak i opiekuna specjalizującego się w medycynie alternatywnej. Oni współpracują ze sobą i razem podejmują decyzje by jak najszybciej cię wyleczyć.
U nas to ciągle zakazane…
Grzegorz Deuter ostatnio opublikował…Moje przygody z usługami sieci Multimedia
W naturze tkwi moc, to jest niezaprzeczalne i warto wiedzieć jaka siła w niej drzemie:) Wykładu wysłucham na raty, bo trzy godziny to sporo na raz:)
Kasia z zamieszana.com ostatnio opublikował…Szpinakowe kąski – paszteciki
Popieram otwarcie umysłu na wiedzę i świat, w Polsce zdecydowanie za bardzo faszerujemy się lekami i wspomagaczami zamiast naturalnymi dobrami, które oferuje natura. Mam jednak nadzieję, że takich ludzi jak Pan Jerzy będzie więcej i wyedukują naszą polską ciemną masę w tej kwestii 🙂
Aleksandra – Cooking Monster ostatnio opublikował…Zupa krem z batatów i marchwi z pikantną prażoną ciecierzycą
Właśnie jestem w trakcie czytania tej książki. Jest rewelacyjna. Rzeczywiście czyta się ją trochę jak dobry kryminał, tyle że oparty na rzeczywistości. Ale daje też nadzieję, że nie potrzebujemy żadnych wymyślnych leków, by nasz organizm działał prawidłowo.
Prawdą jest, że jesteśmy narodem lekomanów. Zaboli paluszek – piguła, brzuszek boli – bach syrop itd. A tymczasem wiele jest sposobów i metod, by radzić sobie w takich sytuacjach naturalnie.
Karolina Kary B ostatnio opublikował…3 rzeczy, które potrafię zrobić co najmniej tak samo dobrze jak facet!
Czytałam książkę już jakiś czas temu, totalnie wciągająca i zmieniająca myślenie o medycynie i leczeniu. Tego brakowało i brakuje w konwencjonalnej medycynie – podejścia holistycznego oraz opartego o naturalne metody leczenia.
ooooooo zapowiada się świetna literatura <3
Przeczytałam książkę! Oglądałam już i słyszałam o nim wiele pozytywnego!milo zobaczyć go ponownie!
Aneta ostatnio opublikował…Czy to koniec związku?